Dobry wybór, bo wigonka to naprawdę specyficzny materiał międzypodszewkowy, idealnie nadający się do wzmocnienia skóry wierzchniej, zwłaszcza tej o luźnej strukturze czy dużej ciągliwości. W praktyce wigonkę stosuje się po to, żeby skóra nie wyciągała się podczas użytkowania, a jednocześnie żeby szew nie puszczał, co bywa problemem przy delikatniejszych typach skór. Wigonka ma zwartą, lekko sztywną strukturę, przez co dobrze stabilizuje podłoże i nie pozwala na deformacje. Często spotkasz ją w produkcji galanterii skórzanej, np. pasków, portfeli czy nawet przy obszywaniu elementów obuwia – wszędzie tam, gdzie trzeba zachować kształt i trwałość. Warto wiedzieć, że standardy branżowe wręcz zalecają używanie wigonki przy skórach anilinowych, by zwiększyć ich odporność na rozciąganie i uszkodzenia mechaniczne. Z mojego doświadczenia przy szyciu to właśnie wigonka odgrywa największą rolę w zachowaniu estetyki i funkcjonalności wyrobów skórzanych, no i niektórzy producenci nie wyobrażają sobie pracy bez tego materiału. Jeśli chcesz robić rzeczy, które przetrwają parę sezonów, to nie ma lepszej opcji niż dobra wigonka. To taki niepozorny, ale bardzo ważny składnik procesu produkcji.
Zaskakująco dużo osób myli tu pojęcia z materiałoznawstwa, więc warto przyjrzeć się każdej z niepoprawnych odpowiedzi i dlaczego nie są właściwe. Merino, choć fantastyczna jako warstwa termiczna, to jest po prostu wełna owcza o bardzo wysokiej jakości – stosowana raczej jako materiał odzieżowy, nie jako warstwa wzmacniająca skórę. Jego elastyczność i delikatność kompletnie nie nadaje się do usztywniania czy stabilizacji skóry wierzchniej. Flanela z kolei to tkanina miękka, puszysta, wykorzystywana często na podszewki albo koszule, ale zdecydowanie nie daje odpowiedniego wzmocnienia strukturalnego. Jej główną zaletą jest komfort cieplny i przyjemność w dotyku, nie wytrzymałość mechaniczna. Barchan to trochę ciekawsza opcja, bo jest bardziej wytrzymały niż flanela, ale i tak użycie go do wzmocnienia skóry jest nietrafione; raczej wykorzystywany jako materiał pomocniczy w tapicerstwie czy czasem na spody butów, nie do stabilizacji „ciągliwych” skór. Często spotykam się z przekonaniem, że każda grubsza tkanina się nada, ale to błąd – celem jest właśnie zapobieganie rozciąganiu miękkiej skóry, a do tego potrzeba materiału o odpowiedniej sztywności i strukturze. Tu właśnie wigonka wybija się na tle innych, bo jest dedykowana do takich zastosowań, zgodnie z dobrymi praktykami branżowymi. Warto pamiętać, że właściwy dobór materiału międzypodszewkowego ma ogromny wpływ na trwałość i wygląd wyrobu, a stosowanie przypadkowych tkanin tylko pogarsza sprawę – niestabilna skóra zacznie się deformować, a szwy mogą pękać. Wybierając nieodpowiedni materiał, można szybko przekonać się o konsekwencjach w praktyce, szczególnie przy projektach narażonych na intensywne użytkowanie.