Rzeczywiście, problem z przesunięciem tylnego paska względem linii środkowej pięty najczęściej wynika z nieprawidłowego zaciągania cholewki na kopyto. W praktyce obuwniczej to właśnie ten etap decyduje o tym, jak dokładnie cholewka zostanie dopasowana do kształtu kopyta i czy wszystkie elementy znajdą się na swoim miejscu. Jeśli cholewka nie zostanie równomiernie rozciągnięta lub ktoś zacznie ją naciągać nierówno, od razu widać, że pasek potrafi uciec w bok. Często zdarza się to mniej doświadczonym pracownikom, którzy nie pilnują symetrii albo użyją za dużo siły po jednej stronie. Właśnie dlatego w dobrych zakładach obuwniczych kładzie się ogromny nacisk na dokładność i powtarzalność tego procesu – nawet szkolenia wewnętrzne czy korzystanie z szablonów do wyrównywania cholewek są na porządku dziennym. Moim zdaniem świetnie widać tutaj, jak bardzo etap zaciągania cholewki wpływa na końcową jakość buta – zaniedbanie tej czynności może całkowicie popsuć efekt pracy wcześniejszych działów. Często spotykałem się z przypadkami, że mimo idealnie skrojonych i przygotowanych elementów, wszystko szło na marne przez niechlujne zaciąganie. Standardy branżowe, takie jak ISO dotyczące produkcji obuwia, wskazują jednoznacznie na kontrolę osi symetrii na tym etapie. Warto o tym pamiętać podczas każdej produkcji, niezależnie czy robimy buty ręcznie, czy na linii automatycznej.
W temacie powstawania wad związanych z przesunięciem tylnego paska względem linii środkowej pięty bardzo łatwo się pomylić, bo na pozór wiele etapów produkcji obuwia wydaje się równie istotnych. Jednak trzeba zauważyć, że zarówno montaż obuwia, jak i rozkrój czy opracowanie elementów raczej nie prowadzą bezpośrednio do takiej konkretnej wady. Montaż najczęściej polega na łączeniu gotowych elementów – tu oczywiście mogą się pojawić błędy jak złe zszycie czy nieprawidłowe sklejenie, ale przesunięcie pasa tylnego wynika raczej z wcześniejszego etapu. Rozkrój elementów to etap, gdzie wycinane są poszczególne części buta z materiału. Jeśli rozkrój jest niedokładny, mogą powstać niezgodności w wymiarach czy kształcie, ale nawet wtedy do przesunięcia paska względem osi pięty najczęściej dochodzi dopiero podczas naciągania cholewki na kopyto, bo to wtedy elementy są ustawiane wobec kształtu stopy i osi symetrii. Opracowanie elementów, czyli na przykład podszlifowanie lub wygładzenie skóry, wpływa na estetykę i komfort, ale nie na ostateczne położenie paska. Przekonanie, że te etapy odpowiadają za przesunięcie paska, często wynika z mylenia ogólnej jakości elementów z ich ostatecznym rozmieszczeniem na gotowym bucie. Z mojego doświadczenia wynika, że nawet najlepiej przygotowane komponenty nie zagwarantują poprawnego położenia, jeśli operator zaciągania cholewki na kopyto zlekceważy symetrię podczas tej kluczowej operacji. Warto dlatego rozgraniczyć jakość wykonania elementów od precyzyjnego montażu na kopycie, bo to właśnie tam decyduje się ostateczny wygląd i funkcjonalność obuwia. Branżowe dobre praktyki kładą nacisk na kontrolę osi już na etapie zaciągania, a nie podczas samych przygotowań do montażu.