Podnoski, które wymagają aktywizacji po wklejeniu, są faktycznie pokryte klejem topliwym. To bardzo charakterystyczne rozwiązanie w branży obuwniczej, zwłaszcza przy produkcji obuwia ochronnego czy eleganckiego. Kleje topliwe, zwane popularnie hot-melt, aktywują się pod wpływem temperatury, czyli po prostu trzeba je podgrzać – najczęściej w specjalnych piecach lub używając gorącego powietrza. Zaletą takiego rozwiązania jest czystość pracy – nie trzeba stosować rozpuszczalników, dodatkowych aktywatorów chemicznych, a proces jest dosyć szybki i wydajny. Moim zdaniem, kleje topliwe to naprawdę praktyczna sprawa szczególnie przy seryjnej produkcji, bo można łatwo kontrolować czas wiązania i parametry połączenia. Warto też pamiętać, że takie podnoski są stabilne podczas magazynowania, nie brudzą, nie wysychają – dopiero wysoka temperatura przy montażu powoduje, że klej się topi, aktywuje i bardzo mocno wiąże z materiałem cholewki. W standardach branżowych (np. PN-EN ISO 20345 dla butów ochronnych) coraz częściej podkreśla się właśnie rolę czystych, niezawodnych technologii jak hot-melt, bo są bezpieczniejsze i bardziej ekologiczne niż tradycyjne rozwiązania. W praktyce, jeśli na produkcji spotkasz podnosek, który nie trzyma się od razu, ale reaguje na ciepło – to niemal na pewno hot-melt.
Częstym błędem jest myślenie, że podnoski wymagające aktywizacji mogą być pokryte dowolnym rodzajem kleju, który znamy z innych zastosowań. Kleje lateksowe, choć bywają stosowane przy produkcji obuwia, raczej mają zastosowanie do materiałów tekstylnych czy wyściółek – są elastyczne, ale nie aktywują się pod wpływem temperatury, tylko schną na powietrzu i nie nadają się do elementów, które mają być bardzo trwałe i odporne na uderzenia, jak podnoski. Z kolei kleje kauczukowe kojarzą się wielu osobom z solidnym wiązaniem, jednak tu bardziej chodzi o naprawy lub łączenie gumy, a nie o profesjonalny montaż podnosków – one również nie wymagają aktywacji termicznej, bo są zazwyczaj rozpuszczalne w rozpuszczalnikach lub działają kontaktowo. Kleje rozpuszczalnikowe rzeczywiście były kiedyś bardzo popularne w szewstwie, ale mają sporo wad – są toksyczne, niewygodne w pracy, długo schną, a połączenie nie zawsze jest idealnie mocne przy dużych obciążeniach. Najważniejszą rzeczą w montażu podnosków, zgodnie z obecnymi wymaganiami bezpieczeństwa (choćby w normach jak PN-EN ISO 20344), jest zapewnienie trwałości i precyzji – właśnie tu najlepiej sprawdzają się kleje topliwe, aktywowane temperaturą. Błędne jest przekonanie, że każda substancja, która "klei", nada się do podnosek; liczy się nie tylko siła wiązania, ale też sposób aktywacji i bezpieczeństwo pracy. W praktyce, jeśli próbujesz użyć innych klejów niż topliwe do podnosków wymagających aktywizacji, możesz mieć problem z trwałością, a producent nie uzna reklamacji, bo nie będzie to zgodne z technologicznymi wytycznymi. Najlepiej pamiętać, że obecnie przemysł obuwniczy stawia na szybkie, czyste i niezawodne rozwiązania takie jak hot-melt – to nie przypadek, tylko efekt wielu lat ulepszania procesów.