Charakterystyczną cechą kwiatów narcyza jest właśnie obecność dodatkowej rurki, zwanej przykoronkiem. To taki jakby „rąbek” wyrastający pomiędzy właściwą koroną a płatkami, przez co kwiat narcyza jest bardzo rozpoznawalny – często nawet osoby niezbyt znające się na botanice potrafią go odróżnić właśnie dzięki temu elementowi. Przykoronek pełni ważną rolę nie tylko estetyczną, bo te kwiaty są przecież uwielbiane jako ozdobne, zwłaszcza na wiosnę, ale też funkcjonalną – przyciąga owady zapylające i pomaga kierować je we właściwe miejsce kwiatu, co zwiększa szanse na skuteczne zapylenie. Z punktu widzenia ogrodnictwa oraz florystyki, znajomość tej cechy jest bardzo przydatna, bo pozwala łatwo identyfikować narcyzy nawet wśród podobnych roślin cebulowych, np. żonkili czy hiacyntów. W branży ogrodniczej często podkreśla się różnicę pomiędzy narcyzami a innymi roślinami cebulowymi właśnie poprzez ten przykoronek – to taka wizytówka gatunku. Jest też sporo odmian narcyzów, w których przykoronek może być różnej długości, koloru czy kształtu i na tym tle prowadzi się nawet specjalistyczne klasyfikacje, np. przy wystawach ogrodniczych. Moim zdaniem, to naprawdę fajny przykład, jak detal budowy może mieć wpływ na rozpoznawalność i użytkowanie rośliny w praktyce.
Wiele osób myli się, próbując rozpoznać narcyza na podstawie cech, które dotyczą zupełnie innych roślin. Wśród błędnych odpowiedzi znalazł się np. wielopiętrowy kwiatostan – to określenie lepiej pasuje do niektórych roślin z rodziny liliowatych lub do bylin, które mają kwiaty ułożone w piętra, np. niektóre odmiany szachownic czy nawet naparstnic. Narcyzy jednak tworzą pojedyncze kwiaty (czasem kilka na łodydze, ale nie piętrowo), więc taka struktura absolutnie nie jest u nich typowa. Kolejna propozycja – kielich zakończony ostrogą – to cecha kojarzona mocno z ostróżkami czy fiołkami, gdzie faktycznie występuje taka wyrostka, często magazynująca nektar, ale u narcyza nie spotkamy tej morfologii. Bardzo łatwo tutaj popaść w pułapkę kierowania się ogólnym skojarzeniem z budową kwiatów wiosennych cebulowych i błędnie przenieść cechy jednych gatunków na inne. Ostatnia opcja to rozdęta warżka na kształt „trzewiczka” – to już wręcz znak rozpoznawczy storczyków z rodzaju obuwik (Cypripedium), zupełnie nie mający związku z narcyzem. Warżka (labellum) u storczyków rzeczywiście się tak kształtuje, ale narcyz nie ma takiej budowy. Z mojego doświadczenia wynika, że najczęstszy błąd to właśnie nieuważne mieszanie pojęć z różnych rodzin botanicznych. Warto pamiętać, że rozpoznawanie roślin opiera się na konkretnych, dobrze zdefiniowanych cechach morfologicznych, których nie należy dowolnie przenosić między gatunkami. Praktyka ogrodnicza i botanika wskazują, by zawsze szukać tych naprawdę unikalnych szczegółów – w przypadku narcyza jest to właśnie przykoronek, a nie któraś z wymienionych wyżej cech.