Parki to chyba najbardziej oczywisty przykład otwartych terenów zieleni – jeśli popatrzysz na definicje w podręcznikach architektury krajobrazu czy planowania przestrzennego, to właśnie parki są najczęściej wskazywane jako klasyczny typ takich przestrzeni. Chodzi tu o tereny dostępne dla każdego, bez specjalnych ograniczeń, gdzie można swobodnie spacerować, odpoczywać, uprawiać sport albo po prostu poobserwować przyrodę. W polskich przepisach, np. w ustawach dotyczących ochrony środowiska czy planowania przestrzennego, parki są wyraźnie wymieniane jako tereny zieleni otwartej – czyli takie, które nie są zamknięte, mają ogólną dostępność i spełniają też funkcje rekreacyjne, społeczne czy ekologiczne. Co ciekawe, parki często służą jako ważny element systemu zieleni miejskiej – zapewniają retencję wód opadowych, poprawiają mikroklimat, tłumią hałas, są też miejscem integracji mieszkańców. Z mojego doświadczenia wynika, że parki bywają niedoceniane pod względem ich wpływu na jakość życia w mieście. Dbanie o ich prawidłowe projektowanie i utrzymanie to podstawa branżowych dobrych praktyk. Warto pamiętać, że tereny takie, jak parki, mają kluczowe znaczenie dla urbanistyki i komfortu codziennego funkcjonowania mieszkańców.
Wiele osób myśli, że wszystkie wymienione tu miejsca to otwarte tereny zieleni, ale w rzeczywistości jest trochę inaczej, bo nie każde takie miejsce spełnia kryteria dostępności i funkcji publicznej na otwartych terenach. Cmentarze, mimo że faktycznie są zielone i często mają drzewa czy trawniki, to jednak nie są traktowane jako otwarte tereny zieleni w sensie urbanistycznym czy środowiskowym. Zazwyczaj mają ograniczoną dostępność, określone godziny otwarcia i specyficzną funkcję, bo służą głównie jako miejsca pochówku i zadumy, raczej nie sprzyjają rekreacji czy spotkaniom społecznym, co jest jednym z kluczowych aspektów parków i otwartej zieleni. Podobnie ogrody botaniczne czy dydaktyczne – niby są zielone, ale mają często płot, bilet wstępu, regulamin i głównie realizują funkcje edukacyjne lub badawcze, nie są ogólnodostępne non stop dla każdego. Na pierwszy rzut oka można się pomylić, zwłaszcza jeśli ktoś nie odróżnia pojęć używanych w dokumentach planistycznych. W definicjach branżowych i przepisach prawa właśnie park jest typowym przykładem terenu zieleni otwartej, bo łączy swobodny dostęp, wielofunkcyjność i otwarty charakter. W praktyce, mylenie funkcjonalnej roli różnych terenów zielonych w mieście to dość częsty błąd, który prowadzi do złego planowania i braku zrozumienia potrzeb mieszkańców. Dlatego ważne, by rozpoznawać te różnice i przy planowaniu lub analizie przestrzeni miejskiej korzystać z prawidłowej klasyfikacji.