Do warzyw korzeniowych zaliczamy te rośliny, których częścią jadalną jest korzeń, czyli podziemna część rośliny. Pasternak i burak ćwikłowy to właśnie klasyczny przykład takiej grupy warzyw. Ich uprawa opiera się głównie na rozwijaniu silnego systemu korzeniowego – to właśnie tam gromadzą się substancje odżywcze, takie jak cukry, skrobia czy mikroelementy. Moim zdaniem, na co dzień w technikum czy w ogrodzie łatwo to zauważyć podczas zbiorów – ciągniesz za nać i wyciągasz całą, grubą część korzeniową. Pasternak świetnie nadaje się do zup i dań jednogarnkowych, a burak ćwikłowy, poza klasycznym barszczem, jest ceniony w przetwórstwie i kuchniach regionalnych. W praktyce, dobierając warzywa do płodozmianu czy planując uprawę współrzędną, korzeniowe warto sadzić po roślinach strączkowych, bo korzystają z azotu związanych przez te poprzednie uprawy. Takie warzywa są też doskonałym wskaźnikiem żyzności gleby – jak korzeń ładnie rośnie, to znaczy, że ziemia jest dobrze przygotowana. W branży ogrodniczej klasyfikacja warzyw według części jadalnej to podstawa – pozwala dobrze planować uprawę, nawożenie i zabiegi pielęgnacyjne. Z mojego doświadczenia, niektórzy błędnie wrzucają do warzyw korzeniowych np. cebulę, a to już inna grupa – cebulowe. Warto znać te różnice, nawet przy codziennych zakupach czy gotowaniu.
Kluczowym aspektem rozróżniania warzyw jest znajomość, która część rośliny jest jadalna oraz jaką funkcję pełni w biologii tej rośliny. W odpowiedziach pojawiają się warzywa liściowe, kapustne, psiankowate oraz dyniowate. Sałata i kalafior to warzywa, gdzie spożywamy odpowiednio liście i kwiatostan, a nie korzeń. Właśnie przez to nie można ich zaliczyć do warzyw korzeniowych – mimo, że czasem mylą się osobom początkującym, bo przecież sałata rośnie blisko ziemi. Marchew często bywa kojarzona z korzeniowymi, ale pomyłką jest łączenie jej z dynią – dynia to klasyczna roślina dyniowata, jej częścią jadalną jest owoc, a nie korzeń. Częsty błąd wynika z mylenia podobnie brzmiących nazw czy kształtów – ale warzywa korzeniowe to tylko te, które magazynują składniki pokarmowe w rozrośniętym korzeniu głównym. Pomidor i oberżyna należą do rodziny psiankowatych – zjadamy tutaj mięsisty owoc, zupełnie nie związany z systemem korzeniowym. W ogrodnictwie takie klasyfikacje mają swoje praktyczne uzasadnienie, bo warzywa korzeniowe wymagają innego prowadzenia uprawy, przygotowania gleby, a nawet metod zbioru. Błędne przypisywanie do tej grupy warzyw dyni, pomidorów czy kalafiora może skutkować nieefektywnym nawożeniem, złym płodozmianem i niższą jakością plonów. Praktyka wskazuje, że znajomość tych grup pozwala lepiej planować uprawy i uzyskiwać wyższe plony na dłuższą metę. Warto więc zawsze weryfikować, która część rośliny jest jadalna i do jakiej grupy należy, zanim podejmiemy decyzje w ogrodzie czy kuchni – to taki podstawowy warsztat ogrodnika i technika żywienia.