Narcyz i forsycja to kwiaty, które wręcz kojarzą się z Wielkanocą i wiosną, zarówno w profesjonalnych dekoracjach florystycznych, jak i w domowych aranżacjach. Ich jasne, żywe kolory doskonale oddają klimat świąt, odwołując się do tradycji i symboliki odrodzenia oraz nowego początku. W praktyce, narcyzy, zwłaszcza żółte, są bardzo często wykorzystywane w wiązankach, stroikach na stół czy dekoracjach kościelnych podczas Wielkanocy. Forsycja, z kolei, to krzew o intensywnie żółtych kwiatach, który kwitnie wczesną wiosną, często właśnie w okresie świątecznym – jej gałązki świetnie nadają się do wazonów albo jako element kompozycji z pisankami. Moim zdaniem, w każdej dobrej kwiaciarni, która przygotowuje dekoracje na Wielkanoc, narcyzy i forsycje to must-have, bo nie tylko wyglądają świeżo i naturalnie, ale też wpisują się w oczekiwania klientów. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że te kwiaty są odporne, długo utrzymują świeżość i łatwo się z nimi pracuje. W polskiej tradycji to właśnie one wyznaczają początek sezonu wiosennego, dlatego ich wybór to po prostu strzał w dziesiątkę pod kątem estetyki i praktyczności. Takie podejście jest zgodne z technikami promowanymi przez Związek Szkółkarzy Polskich czy Polskie Stowarzyszenie Florystów, które kładą nacisk na sezonowość i autentyczność materiału roślinnego.
Wybierając materiały roślinne do dekoracji wielkanocnych, warto uwzględnić przede wszystkim ich sezonowość i symbolikę związaną z tym okresem. Często popełnianym błędem jest sięganie po rośliny, które, choć efektowne lub popularne w innych miesiącach, zupełnie nie wpisują się w klimat i tradycję Wielkanocy. Na przykład świerk to iglak typowo zimowy, wykorzystywany przede wszystkim w czasie Bożego Narodzenia, a jego zimozielone gałęzie nie odnoszą się do świeżości wiosny. Podobnie poinsecja, znana jako gwiazda betlejemska, to roślina bożonarodzeniowa, której obecność w dekoracjach wielkanocnych byłaby wręcz zaskakująca – jej okres kwitnienia i dostępności kończy się zwykle na przełomie zimy. Z kolei złocienie i szałwia to rośliny kwitnące raczej jesienią lub latem, dlatego nie oddają ani charakteru, ani barwności Wielkanocy. Ostrokrzew, mimo że bywa wykorzystywany w niektórych tradycjach świątecznych, w Polsce jest kojarzony raczej z zimą i świętami grudniowymi, a nie z radosną, wiosenną atmosferą świąt wielkanocnych. Takie wybory wynikają często z mylnego utożsamiania okazałych i trwałych roślin z uniwersalnością zastosowań. W rzeczywistości, w branży florystycznej kluczowe jest dostosowanie materiałów do pory roku i okazji – zarówno ze względów estetycznych, jak i zgodności z oczekiwaniami klientów. Współczesne standardy podkreślają wykorzystywanie kwiatów sezonowych nie tylko ze względu na dostępność, ale również z szacunku dla tradycji oraz środowiska. Warto więc skupić się na roślinach takich jak narcyzy czy forsycje, które naturalnie korespondują z Wielkanocą, zamiast używać gatunków typowych dla innych świąt czy pór roku.