Forma wrzecionowa to jeden z najbardziej rozpoznawalnych sposobów prowadzenia drzew owocowych – szczególnie jabłoni i grusz. Kluczowy jest tutaj przewodnik, czyli główny pień, od którego regularnie rozchodzą się krótkie, poziome pędy boczne. Dzięki temu drzewo tworzy zwarty, stożkowaty kształt, ułatwiający dostęp światła do każdej części korony. Moim zdaniem to forma, która najlepiej sprawdza się w nowoczesnych sadach, gdzie nacisk kładzie się na efektywność zbiorów i łatwość pielęgnacji. Z własnego doświadczenia widzę, że wrzecionowy pokrój znacznie ogranicza ilość zbędnego drewna i sprzyja dobrej cyrkulacji powietrza – co jest ważne przy zapobieganiu chorobom grzybowym. Warto dodać, że ten sposób prowadzenia umożliwia zagęszczenie nasadzeń, bez konieczności tworzenia zbyt bujnych koron. Standardy sadownicze, szczególnie te zachodnie, bardzo mocno propagują wrzecionową formę jako rozwiązanie wydajne i pozwalające na mechanizację wielu zabiegów, np. cięcia czy zbioru. Taka konstrukcja drzewa to nie tylko wygoda, ale też podstawa do uzyskania zdrowych, dobrze wybarwionych owoców o wysokiej jakości handlowej. Osobiście uważam, że każdy, kto myśli o nowoczesnym sadzie, powinien rozumieć zalety i praktyczne aspekty formy wrzecionowej.
Sporo osób myli się, wybierając inne typy form prowadzenia drzew, bo faktycznie, na pierwszy rzut oka różnice mogą wydawać się niewielkie. Warto jednak rozumieć, że forma kolista nie odnosi się do sposobu rozkładu pędów względem przewodnika, lecz sugeruje bardziej kulisty, naturalny pokrój korony, gdzie nie ma wyraźnego, dominującego przewodnika. To raczej spontaniczny, nieuporządkowany rozwój gałęzi, co często spotyka się w dzikich sadach czy starych drzewostanach. Forma szpalerowa natomiast to zupełnie inna bajka – tu pędy są prowadzone płasko, w jednej płaszczyźnie, zwykle przy podporach, np. przy drutach czy palikach, stosuje się to chociażby w uprawie winorośli czy czasem grusz w intensywnych sadach – taki szpalerowy układ ułatwia zbiory mechaniczne, ale nie tworzy korony wokoło przewodnika. Odpowiedź „prawie naturalna” brzmi kusząco, bo wielu osobom forma wrzecionowa wydaje się zbliżona do naturalnej struktury drzewa, jednak w praktyce jest to bardzo przemyślany, uporządkowany układ, wymagający systematycznego cięcia i formowania – daleki od samoczynnego wzrostu. Najczęściej błędy wynikają z tego, że ktoś utożsamia kształt korony z naturalnym rozwojem gałęzi, nie biorąc pod uwagę roli przewodnika i sposobu rozmieszczenia pędów bocznych. Z mojego punktu widzenia, szczególnie w technikum, warto nauczyć się rozróżniać wszystkie formy – bo to podstawa przy projektowaniu efektywnych upraw i decydowaniu o metodach pielęgnacji. Właściwe zrozumienie formy wrzecionowej jest kluczowe dla osiągnięcia wysokiej zdrowotności i plenności drzew, co potwierdzają zarówno normy sadownicze, jak i praktyka nowoczesnych producentów.