To prawda, że duża wilgotność powietrza nie sprzyja uprawie pomidorów i to jest dość ważny aspekt w praktyce ogrodniczej, zwłaszcza pod osłonami. Pomidor to roślina, która zdecydowanie lubi umiarkowaną wilgotność powietrza – najlepiej czuje się przy wilgotności względnej na poziomie 60–70%. Jeżeli wilgotność jest zbyt wysoka, to ryzyko rozwoju chorób grzybowych, takich jak zaraza ziemniaka (Phytophthora infestans) czy szara pleśń (Botrytis cinerea), gwałtownie rośnie. Moim zdaniem w tunelach foliowych często widać, że przy zbyt szczelnej wentylacji i dużej ilości pary wodnej w powietrzu, pomidory łatwo „łapią” te choroby. Niektórzy doświadczeni plantatorzy wręcz podkreślają, jak ważna jest dobra wymiana powietrza i unikanie skraplania się rosy na liściach. Takie podejście zgadza się z zaleceniami profesjonalnych producentów pomidorów – oni często stosują systemy wentylacji, żeby wilgotność nie była zbyt wysoka. Przy okazji, warto wiedzieć, że zbyt duża wilgotność spowalnia też oddychanie roślin i może ograniczać pobieranie wapnia, co prowadzi do tzw. suchej zgnilizny wierzchołków owoców. Według mnie, jak ktoś planuje mieć zdrowe pomidory w szklarni czy tunelu, to musi cały czas kontrolować mikroklimat – zwłaszcza wilgotność powietrza, żeby nie narobić sobie kłopotów. To nieco inaczej niż z ogórkami czy kapustą, które znoszą wyższą wilgotność znacznie lepiej.
Odpowiedzi wskazujące na pory, kapustę czy ogórki jako rośliny, którym nie odpowiada duża wilgotność powietrza, wynikają z pewnych uproszczeń lub niepełnego zrozumienia specyfiki tych gatunków. Tak naprawdę warzywa takie jak pory czy kapusta bardzo dobrze radzą sobie w warunkach podwyższonej wilgotności i to właśnie jej brak może stanowić dla nich większy problem – szczególnie w uprawie polowej. Pory mają stosunkowo silny system korzeniowy i są odporne na choroby powodowane przez wysoką wilgotność, a wręcz przy jej niedoborze obserwuje się zahamowanie wzrostu oraz pogorszenie jakości łodyg. Podobnie kapusta – to typowa roślina klimatu umiarkowanego, która dobrze znosi wilgotne powietrze, a jej liście wymagają stałego dostępu do wilgoci, zwłaszcza w fazie formowania główek. Dobre praktyki w uprawie kapusty zalecają utrzymanie wyższej wilgotności, żeby uniknąć pękania główek i spadku plonowania. Z kolei ogórek wręcz preferuje wysoką wilgotność powietrza (nawet 80–90%), dzięki czemu ogranicza się zjawisko zrzucania zawiązków i wspiera prawidłowe zawiązywanie owoców. Oczywiście, przy każdej uprawie należy dbać o odpowiednią cyrkulację powietrza, by nie dopuścić do rozwoju chorób, ale ogólnie ogórki i kapusty są znacznie mniej wrażliwe na wysoką wilgotność niż pomidory. Myślę, że często myli się pojęcia związane z chorobami grzybowymi i nadmierną wilgotnością – nie każda roślina reaguje na nią tak samo, a uprawa pomidora jest tutaj wyjątkiem wymagającym szczególnej uwagi. Warto o tym pamiętać, bo błędna interpretacja może prowadzić do niepotrzebnych strat lub problemów w praktyce ogrodniczej.