Gleba o pH 3,5–4,5 to środowisko bardzo kwaśne i nie każda roślina sobie tam poradzi. Różaneczniki, wrzosy i wrzośce są znane z wyjątkowej tolerancji, a wręcz zapotrzebowania na tak kwaśne podłoże. Z mojego doświadczenia, gdy próbujesz uprawiać różaneczniki w glebie o wyższym pH, szybko zaczynają one żółknąć – to efekt utrudnionego pobierania mikroelementów, głównie żelaza. Standardy ogrodnicze zalecają ściółkowanie i nawet celowe zakwaszanie gleby dla tej trójki roślin – czasem stosuje się kwaśny torf lub siarczan amonu. Praktycy często wsypują wokół krzewów korę sosnową, żeby utrzymać kwaśność. Warto pamiętać, że wrzosowate mają płytki system korzeniowy i są bardzo wrażliwe na zmiany odczynu ziemi. Takie środowisko nie nadaje się zupełnie do uprawy większości warzyw lub klasycznych roślin rabatowych. Moim zdaniem, jeśli ktoś planuje ogród w stylu wrzosowiskowym, musi zacząć właśnie od sprawdzenia pH gleby i dobrania odpowiednich roślin, bo to absolutna podstawa i bez tego nie ma sensu próbować uprawiać tych wymagających gatunków.
Wiele osób myli potrzeby glebowe roślin ozdobnych i sadowniczych, zakładając, że niskie pH jest uniwersalnie korzystne. To typowy błąd – większość roślin ogrodowych, zwłaszcza pigwa, pięciornik, surfinie czy róże, preferuje gleby lekko kwaśne do obojętnych, z pH w okolicach 6,0–7,0. Wybór pigwy czy róż do uprawy na podłożu o pH 3,5–4,5 skutkuje ich powolnym zamieraniem. Często ogrodnicy-amatorzy nie sprawdzają pH, sadząc różaneczniki i petunie obok siebie – a przecież to zupełnie inne wymagania! Petunie, czyli surfinie, źle znoszą silnie kwaśną glebę, bo mają wtedy utrudnione pobieranie składników pokarmowych, szczególnie wapnia i magnezu. Podobnie róże i lilie – są z natury neutralne lub lekko kwaśne, zbyt kwaśne podłoże powoduje u nich chlorozy i zahamowanie wzrostu. Pięciornik to jeszcze inna historia: chociaż wytrzymały, najlepiej czuje się na glebach piaszczystych, lekkich, ale nie aż tak zakwaszonych. Wybierając niewłaściwe gatunki do tak niskiego pH, można stracić zarówno czas, jak i sadzonki. Kluczową sprawą w ogrodnictwie jest zrozumienie, że każda roślina ma indywidualne wymagania co do odczynu gleby, a gleba kwaśna (poniżej pH 5) nadaje się niemal wyłącznie dla roślin wrzosowatych i nielicznych wyjątków. Z mojego doświadczenia, tylko osoby naprawdę zgłębiające temat pH gleby są w stanie uniknąć rozczarowań przy zakładaniu ogrodu, zwłaszcza jeśli chcą łączyć gatunki o tak różnych potrzebach. Warto więc zawsze najpierw sprawdzić odczyn i dobrać rośliny zgodnie z ich środowiskowymi preferencjami – to podstawa dobrej praktyki ogrodniczej.