Prawidłowo, gruszki od jesieni do wiosny powinno się przechowywać w temperaturze około –0,5°C. To taka minimalna temperatura, przy której owoce nie przemarzają, a jednocześnie znacznie wolniej zachodzą procesy dojrzewania i psucia się. Przechowywanie gruszek w tej temperaturze, oczywiście przy zapewnieniu odpowiedniej wilgotności powietrza (zwykle ok. 90–95%), pozwala zachować świeżość, jędrność i smak owoców nawet przez kilka miesięcy. To jest standard w profesjonalnych chłodniach wykorzystywanych w sadownictwie i przetwórstwie. W praktyce, gdy temperatura spadnie niżej, pojawia się ryzyko przemrożenia miąższu, co prowadzi do utraty wartości handlowej. Natomiast nawet niewielkie przekroczenie tej temperatury, powiedzmy powyżej 0°C, przyspiesza dojrzewanie i psucie. Wiem z doświadczenia, że w magazynach z kontrolowaną atmosferą te wartości są bardzo pilnowane. Często ludzie mylą przechowywanie gruszek z jabłkami, a jednak gruszka jest nieco bardziej wrażliwa na zmiany temperatury i szybciej traci jakość. W branży sadowniczej nie bez powodu przyjmuje się właśnie –0,5°C jako wzorcową temperaturę dla długoterminowego przechowywania tych owoców. Warto przy okazji pamiętać, że właściwa wentylacja i wilgotność powietrza są tak samo ważne jak sama temperatura.
Temperatura przechowywania gruszek to temat, który często bywa źle interpretowany, zwłaszcza jeśli patrzy się na to przez pryzmat innych owoców czy intuicyjnych założeń. Wydaje się, że im zimniej, tym lepiej, ale to nie do końca prawda. Przy temperaturze –2,5°C gruszki przemarzają, a to prowadzi do uszkodzeń komórkowych, które po rozmrożeniu objawiają się brązowieniem miąższu, utratą jędrności i smaku. To jest typowy błąd – traktowanie gruszek jak niektórych warzyw korzeniowych czy nawet niektórych odmian jabłek, które są bardziej odporne na niskie temperatury. Z drugiej strony, przechowywanie w temperaturze 2,5°C lub 4,5°C, choć wydaje się bezpieczne, powoduje przyspieszenie procesów metabolicznych w owocu. W efekcie gruszki szybciej dojrzewają, miękną, zaczynają się psuć i tracą wartość handlową dużo wcześniej niż byśmy tego oczekiwali. To jest często spotykane w domowych piwniczkach, gdzie nie ma możliwości utrzymania niskiej i stabilnej temperatury. Moim zdaniem problem wynika też z przekonania, że różnica kilku stopni nie ma dużego znaczenia, a tymczasem w profesjonalnej przechowalni to właśnie te ułamki stopnia decydują o jakości owoców nawet po kilku miesiącach. Standardy branżowe jasno określają, że optymalną temperaturą dla gruszek jest właśnie około –0,5°C, bo tylko wtedy możemy mówić o zachowaniu najlepszych właściwości handlowych i smakowych. Bagatelizowanie tego parametru to częsta przyczyna strat w magazynach i niewłaściwego przechowywania owoców na skalę towarową. Warto pamiętać, że gruszki są bardziej delikatne niż się wydaje, a ich przechowywanie wymaga naprawdę precyzyjnego podejścia zarówno do temperatury, jak i wilgotności powietrza.