Wybrana odpowiedź jest trafna, bo wyliczając koszt obsadzenia kwietnika aksamitką rozpierzchłą, trzeba zacząć od ustalenia liczby roślin potrzebnych na daną powierzchnię w zależności od rozstawy. Rozstawa 20 cm x 20 cm oznacza, że na 1 m² mieści się 25 roślin (1 m / 0,2 m = 5, czyli 5 w jednym kierunku i 5 w drugim, razem 25). Dla 2 m² to już 50 roślin. Następnie przeliczamy koszt: 50 roślin × 1,60 zł = 80 zł. To jest dokładnie ta suma, którą podałeś jako poprawną. Takie obliczenia są podstawą w ogrodnictwie i architekturze krajobrazu, bo pozwalają precyzyjnie planować budżety inwestycji i zamówienia materiału roślinnego. W praktyce, liczenie ilości sadzonek na metr kwadratowy, bazując na rozstawie, jest codziennością przy realizacji rabat czy klombów. Moim zdaniem warto pamiętać, że czasem trzeba doliczyć ok. 5–10% zapasu w razie strat w transporcie lub słabej jakości sadzonek. Ta metoda przeliczeń jest zgodna ze standardami branżowymi, stosuje ją większość projektantów zieleni, a nawet firmy wykonawcze. Warto też wiedzieć, że zbyt gęste lub zbyt rzadkie sadzenie wpływa na efekt wizualny i zdrowie roślin. Osobiście uważam, że takie obliczenia to podstawa dobrze wykonanej pracy ogrodniczej.
Wiele osób podczas liczenia kosztów obsadzenia kwietnika popełnia podobne błędy, najczęściej związane z mylnym przeliczaniem rozstawy sadzenia na liczbę potrzebnych roślin lub nieuwzględnianiem całkowitej powierzchni. Często spotykanym problemem jest zaokrąglanie liczby sadzonek na metr kwadratowy, np. przy rozstawie 20 cm x 20 cm, co daje 25 roślin na 1 m², niektórzy przyjmują 20 lub 30, nie sprawdzając dokładnie wzoru (100 cm / 20 cm = 5; 5 x 5 = 25). Jeśli ktoś podał niższą kwotę, np. 60 zł, pewnie policzył mniejszą liczbę sadzonek lub popełnił prosty błąd w mnożeniu. Z kolei kwoty wyższe, jak 100 czy 120 zł, pojawiają się, gdy ktoś przypadkowo zwiększy ilość roślin przez błędne rozumienie rozstawy, np. pomyli jednostki i zrobi przeliczenie na centymetry kwadratowe albo przyjmie rozstawę jako 10 cm, nie 20. Branżowe standardy jasno wskazują, że rozstaw to odległość między punktami sadzenia – tu 20 cm zarówno w pionie, jak i w poziomie. Właściwe przeliczenie powierzchni na liczbę roślin to klucz do poprawnego kosztorysu. Z mojego doświadczenia wynika, że wielu uczniów technikum ogrodniczego na początku nauki ma z tym problem, bo wydaje się, że to tylko prosta matematyka, a jednak wymaga precyzyjnego podejścia. Bez tego łatwo przecenić lub nie doszacować kosztów, co może skutkować stratami lub brakiem materiału. Praktyka pokazuje, że trzeba zawsze sprawdzać, czy liczba roślin odpowiada faktycznej powierzchni i rozstawie, bo to wpływa nie tylko na koszty, ale i końcowy efekt wizualny kwietnika.