Prawidłowa odpowiedź wynika z zastosowania prostego rachunku dochodu, który jest fundamentem analizy ekonomicznej w sadownictwie. Dochód sadownika obliczamy odejmując od przychodu (czyli wartości sprzedaży wszystkich jabłek) poniesione koszty ogółem. Przy cenie 1,50 zł za kilogram jabłek i 20 tonach (20 000 kg), całkowity przychód wynosi 30 000 zł. Po odjęciu kosztów ogółem, które wynoszą 23 000 zł, otrzymujemy właśnie 7 000 zł dochodu. Takie podejście jest standardem w branży rolniczej i pozwala szybko ocenić opłacalność produkcji. W praktyce, dokładne wyliczenie dochodu pomaga np. w podejmowaniu decyzji o powiększeniu sadu, zmianie technologii czy negocjowaniu cen z odbiorcami. Często sadownicy analizują nie tylko dochód, ale i jednostkowe koszty produkcji na kilogram, żeby wychwycić potencjalne oszczędności. Z mojego doświadczenia wynika, że umiejętność takiego liczenia przydaje się nie tylko przy planowaniu kolejnych sezonów, ale też gdy trzeba rozmawiać z bankiem lub korzystać z programów wsparcia. Zawsze warto pilnować, żeby uwzględniać wszystkie koszty, bo pominięcie jakiejś pozycji może dać zafałszowany obraz sytuacji finansowej. Ten prosty rachunek to solidna podstawa zarządzania każdym gospodarstwem sadowniczym.
Wyliczanie dochodu w sadownictwie opiera się na bardzo konkretnej zasadzie: od całości przychodu za sprzedaż owoców należy odjąć wszystkie poniesione koszty produkcji. W praktyce, błędne odpowiedzi wynikają najczęściej z pominięcia któregoś z tych elementów lub nieprawidłowego przeliczenia jednostek. Przy tej kalkulacji kluczowe jest rozróżnienie między przychodem a dochodem – to dwa zupełnie różne pojęcia. Przychód to po prostu wartość wszystkich sprzedanych jabłek, czyli 20 000 kg razy 1,50 zł, co daje 30 000 zł. Natomiast dochód to ta część przychodu, która zostaje po odjęciu kosztów, w tym przypadku 23 000 zł. Wiele osób myli sam przychód z dochodem lub liczy dochód bez uwzględnienia wszystkich kosztów, co często prowadzi do zawyżenia faktycznego zysku. Czasem zdarza się też, że ktoś zapomina o pomnożeniu ceny przez wagę całej produkcji, a bierze pod uwagę tylko jedną tonę lub nawet kilogram, co diametralnie zaniża wynik. W branży rolniczej bardzo ważne jest, żeby takie wyliczenia były dokładne – mają wpływ na decyzje inwestycyjne, planowanie produkcji i całą strategię gospodarstwa. Pominięcie kosztów, nawet tych mniej oczywistych, jak środki ochrony, amortyzacja sprzętu czy koszty pracy własnej, prowadzi do mylnego obrazu sytuacji finansowej. Z mojego doświadczenia wynika, że osoby, które nie mają nawyku skrupulatnego liczenia, często przeceniają rentowność swojej produkcji, czego skutkiem mogą być błędne decyzje biznesowe. Warto pamiętać, że dochód to nie to samo co suma pieniędzy uzyskana ze sprzedaży – to zawsze efekt różnicy między przychodem a sumą wszystkich kosztów poniesionych na produkcję.