Kapusta jest rośliną bardzo wymagającą, jeśli chodzi o stanowisko i glebę. Najlepiej rośnie na glebach żyznych, bogatych w próchnicę, dobrze zatrzymujących wodę, ale jednocześnie przepuszczalnych. Odczyn gleby jest tutaj naprawdę kluczowy – kapusta nie lubi ani kwaśnych, ani przesadnie zasadowych warunków. Optymalny zakres to pH zbliżone do obojętnego, czyli 6,5-7,2. Z mojego doświadczenia, kiedy próbuje się uprawiać kapustę na bardziej kwaśnych glebach, pojawia się masa problemów – rośliny są słabsze, częściej zapadają na kiłę kapuścianą albo marnieją z braku składników pokarmowych. Branżowe zalecenia, np. Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach, zawsze podkreślają konieczność wapnowania zbyt kwaśnych gleb przed siewem kapusty. Z kolei gleby lekkie, piaszczyste czy za mokre nie nadają się zupełnie – tu kapusta traci turgor, nie wiąże główek i łatwo choruje. Jeśli ktoś uprawia warzywa na działce, to sam zobaczy, że na żyznej glebie, z dobrym pH, można uzyskać zdrowe, dorodne główki, a plon jest stabilny co sezon. W praktyce warto regularnie badać pH gleby i dbać o jej strukturę, stosując kompost lub obornik. To takie podstawy, bez których nie wyjdzie żadna poważna uprawa kapusty.
Wielu początkujących ogrodników ma wątpliwości, na jakiej glebie najlepiej sadzić kapustę, przez co łatwo o błędne założenia. Wybierając gleby podmokłe, można pomyśleć, że kapusta lubi wilgoć, bo rzeczywiście jej zapotrzebowanie na wodę jest duże, ale przesada w żadną stronę nie wychodzi na dobre. Podmokłe stanowiska prowadzą do gnicia korzeni, częstych infekcji grzybowych i ogólnie bardzo słabego wzrostu – praktyka pokazuje, że kapusta na takich terenach po prostu nie chce rosnąć. Natomiast gleby piaszczyste są lekkie i szybko tracą wodę i składniki odżywcze. Kapusta, jako roślina wymagająca, na takich glebach cierpi na niedobory wody i szybko żółknie, a główki nie zawiązują się prawidłowo. To typowy błąd u osób, które nie biorą pod uwagę retencji wodnej gleby. Kolejnym popularnym nieporozumieniem jest uprawa kapusty na glebach żyznych, ale o kwaśnym odczynie. Nawet jeśli gleba wydaje się zasobna w próchnicę i składniki mineralne, to przy niskim pH wiele z tych składników jest niedostępnych dla roślin, a do tego pojawia się ryzyko chorób specyficznych dla rodziny kapustowatych, jak kiła kapuściana. Branżowe zalecenia są jasne – kapusta wymaga gleby nie tylko żyznej, ale przede wszystkim o odczynie zbliżonym do obojętnego. Pominięcie tego aspektu to częsty i kosztowny błąd w praktyce ogrodniczej. Prawidłowe przygotowanie stanowiska pod kapustę, z właściwym pH i dobrą strukturą, to podstawa udanej produkcji – dlatego warto wykonywać analizy gleby i dostosowywać ją jeszcze przed siewem lub sadzeniem roślin.