Marchew zdrewniała zdecydowanie nie powinna trafiać do sprzedaży, bo to właśnie jeden z podstawowych błędów przy selekcji warzyw. Taka marchew jest twarda, ma włóknistą strukturę i bardzo często jest po prostu nieprzyjemna w jedzeniu – zarówno na surowo, jak i po ugotowaniu. Smak wyraźnie się pogarsza, jest mniej słodka i bardziej „papierowa”. Konsumenci oczekują, że marchew będzie świeża, soczysta i chrupiąca, czyli taka, jaką można spotkać w sklepach o wysokim standardzie. Z mojego doświadczenia wynika, że marchew zdrewniała to efekt niewłaściwego momentu zbioru albo przechowywania w zbyt suchych warunkach czy zbyt długo po zbiorze. W hurtowniach i sklepach wielokrotnie zwraca się uwagę, żeby warzywa były jędrne, czyste oraz całościowe, bez śladów uszkodzeń czy właśnie zdrewnienia. To nie tylko kwestia estetyki, ale i jakości – kupujący od razu wyczują różnicę przy obieraniu czy krojeniu takiego warzywa. W profesjonalnych gospodarstwach bardzo dba się o to, by do sprzedaży trafiały tylko marchewki w pełni wykształcone, jędrne i pozbawione zdrewnienia, bo to wpływa nie tylko na satysfakcję klienta, ale i na renomę producenta. Jeśli chodzi o standardy branżowe, to warzywa o cechach zdrewnienia są odrzucane już na etapie sortowania. Myślę, że warto o tym pamiętać, bo czasem na pierwszy rzut oka marchew wygląda dobrze, ale po przekrojeniu wychodzi cała prawda o jej jakości.
Często można spotkać się z przekonaniem, że do sprzedaży powinna trafić marchew np. nieumyta albo nie do końca wykształcona, ale to są raczej błędne założenia wynikające z niezrozumienia oczekiwań konsumentów i wymagań rynku. Marchew cała to podstawa – tylko taka gwarantuje, że zachowała wszystkie swoje właściwości, nie zaczęła się psuć ani wysychać. Kiedy marchew jest już pokrojona czy uszkodzona, bardzo szybko traci świeżość, a dodatkowo może rozwijać się na niej pleśń lub inne niepożądane mikroorganizmy. Z kolei czystość to nie wymysł, tylko po prostu elementarna kwestia bezpieczeństwa i higieny. Warzywa mają kontakt z glebą, więc w sprzedaży detalicznej czy nawet hurtowej nikt nie chce kupować produktu pokrytego ziemią albo zanieczyszczeniami – to może zniechęcić klientów i wpłynąć na postrzeganie jakości całej partii. Jędrność świadczy o świeżości, zachowaniu wody w tkance i dobrym stanie zdrowotnym warzywa. Gdy marchew jest miękka, to znaczy, że zaczęła już więdnąć, utraciła część wartości odżywczych i łatwiej psuje się podczas transportu czy magazynowania. Branżowe standardy, np. wytyczne Unii Europejskiej dotyczące jakości warzyw, jasno określają, że marchew przeznaczona do sprzedaży powinna być cała, czysta i jędrna. Wybierając inne odpowiedzi, można ulec złudzeniu, że warzywa „prosto z pola” są lepsze, ale jednak trzeba pamiętać, że w profesjonalnej sprzedaży liczy się nie tylko naturalność, ale też jakość, bezpieczeństwo i wygoda dla klienta. Marchew zdrewniała natomiast nie nadaje się do sprzedaży ze względu na gorsze walory smakowe i teksturę, a także słabą akceptację przez konsumentów – to jest kluczowy powód, dla którego nie powinna pojawić się na sklepowych półkach.