Jałowce to naprawdę świetny wybór na stanowiska z ubogą glebą, szczególnie tam, gdzie inne rośliny zwyczajnie sobie nie radzą. Ich system korzeniowy jest bardzo dobrze przystosowany do słabszych gleb, nie wymagają zbyt częstego podlewania, lubią raczej przepuszczalne i nawet piaszczyste podłoża. W praktyce ogrodniczej, szczególnie w projektowaniu zieleni na terenach miejskich czy rekultywowanych, to właśnie jałowce często wykorzystuje się do obsadzania skarp, nasypów, czy miejsc, gdzie trudno nawet o cień lepszej ziemi. Z mojego doświadczenia wynika, że utrzymują się tam przez lata i nie chorują tak często jak rośliny bardziej wymagające. Branżowe standardy zalecają sadzenie takich gatunków na stanowiskach trudnych właśnie przez ich niskie wymagania glebowe i wysoką odporność na suszę. Dodatkowo, jałowce mają dużo odmian ozdobnych, więc można je wykorzystać nie tylko praktycznie, lecz także estetycznie. Rozwijają się dobrze zarówno w słońcu, jak i półcieniu. Warto też dodać, że nie wymagają intensywnego nawożenia, co znacznie ułatwia późniejszą pielęgnację. Jeśli komuś zależy na roślinie, która "sama sobie poradzi", to właśnie jałowiec jest numerem jeden na liście.
Wiele osób wybierając rośliny na ubogie gleby kieruje się głównie walorami estetycznymi albo popularnością danego gatunku, zapominając o faktycznych wymaganiach siedliskowych. Róże, choć uznawane za dość uniwersalne, w praktyce wymagają dobrej, żyznej gleby, bogatej w składniki pokarmowe i regularnego nawożenia. Na podłożu ubogim szybko tracą wigor, chorują i słabo kwitną. Magnolie oraz rododendrony również nie sprawdzą się na słabych glebach, bo potrzebują specyficznych warunków - przede wszystkim kwaśnego, próchnicznego podłoża i dużej ilości wilgoci. Magnolie szczególnie nie znoszą suszy i ciężkich, jałowych ziem. Rododendrony z kolei mają płytki system korzeniowy, przez co są bardzo wrażliwe na przesuszenie, a bez odpowiedniej ilości torfu i ściółki po prostu nie będą się rozwijać. Typowym błędem myślowym jest założenie, że skoro jakaś roślina ładnie wygląda w szkółce czy w ogrodzie botanicznym, to poradzi sobie w każdych warunkach, a to niestety nie jest prawda. Praktyka profesjonalnego ogrodnictwa i standardy projektowania terenów zielonych wyraźnie wskazują, by na glebach ubogich wybierać gatunki odporne, o niewielkich wymaganiach glebowych i wodnych, takie jak jałowce. Stosowanie róż, magnolii czy rododendronów na takich stanowiskach to zwykle strata czasu i pieniędzy – na dłuższą metę te rośliny będą chorować albo obumierać. Warto więc zawsze zacząć od analizy gleby i dopiero potem dobierać rośliny, a nie odwrotnie.