To urządzenie na zdjęciu to typowa maszyna do zbioru warzyw liściowych, takich jak sałata, rukola, szpinak czy roszponka. Charakterystyczna jest tu szeroka listwa tnąca, która delikatnie ścina liście przy samej ziemi, nie uszkadzając przy tym korzeni ani nie wyrywając całych roślin z gleby. Taki sposób zbioru pozwala na zachowanie jakości liści i ogranicza straty plonów, co jest bardzo ważne w produkcji na dużą skalę. W praktyce rolniczej maszyny te są często wykorzystywane na plantacjach warzyw liściowych zgodnie z zasadami dobrej praktyki rolniczej – ograniczają kontakt ludzi z produktem, co zmniejsza ryzyko zanieczyszczenia i podnosi poziom higieny. Moim zdaniem, to bardzo sprytnie rozwiązane, bo tak naprawdę dzięki takim maszynom można zebrać nawet kilka hektarów sałaty w ciągu dnia, bez potrzeby zatrudniania wielu pracowników. Standardy branżowe wręcz wymagają stosowania tego typu technologii przy produkcji liściowych na eksport. Warto też wiedzieć, że wiele nowoczesnych maszyn jest wyposażonych w taśmy transportujące i systemy sortowania już na polu, co jeszcze bardziej usprawnia cały proces.
Wybierając inną odpowiedź niż warzywa liściowe, najczęściej popełnia się błąd wynikający z mylnej interpretacji budowy maszyny i sposobu zbioru. Warzywa kapustne, jak kapusta czy kalafior, wymagają urządzeń, które albo wycinają całą główkę, albo podnoszą i usuwają roślinę razem z korzeniem – to zupełnie inne, masywniejsze maszyny niż ta na zdjęciu, zwykle wyposażone w ostrze tnące łodygę i mechanizmy chwytające. Przy warzywach dyniowatych, jak ogórek czy dynia, stosuje się zbiór ręczny lub specjalistyczne kombajny z chwytakami, bo owoce są duże, wymagają delikatności i nie rosną w zwartej strukturze, więc taka szeroka listwa tnąca, jak pokazano, kompletnie by się nie sprawdziła. Z kolei warzywa korzeniowe, typu marchew czy burak, zbiera się za pomocą wykopywarek lub kombajnów podcinających i wyciągających korzeń z ziemi. Tu podstawowy błąd polega na tym, że takie maszyny są cięższe, mają zęby, łapy podcinające lub taśmy do oddzielania ziemi – nie ma tam systemu tnącego blisko powierzchni gruntu. Często myli się też zielony wygląd plantacji z uprawą np. pietruszki czy selera, ale sposób zbioru jest tu kluczowy. Moim zdaniem, patrząc na szerokość listwy, niski prześwit i sposób prowadzenia maszyny, tylko liściowe pasują do tego rozwiązania – w praktyce nikt nie ścina w ten sposób kapusty czy marchwi, bo po prostu nie miałoby to sensu technicznego i logistycznego. Dlatego tak ważne jest rozumienie dopasowania sprzętu do konkretnego typu uprawy, zgodnie z zasadami optymalizacji produkcji rolnej.