Październik i listopad to, w mojej ocenie, najbardziej bezpieczny i sprawdzony termin na sadzenie drzew oraz krzewów owocowych w polskim klimacie. Wynika to głównie z kilku kluczowych powodów. Po pierwsze, w tym okresie rośliny kończą już swój sezon wegetacyjny, przygotowując się do zimowego spoczynku, więc ich przesadzanie jest dla nich znacznie mniej stresujące niż np. na wiosnę. Z drugiej strony, gleba jesienią jest jeszcze ciepła i wilgotna po letnich opadach, co sprzyja szybkiemu ukorzenianiu się sadzonek przed nadejściem mrozów. W praktyce zawodowej wielu ogrodników i sadowników kieruje się właśnie tą zasadą, bo drzewa i krzewy posadzone jesienią na ogół lepiej startują wiosną – mają już rozwinięty system korzeniowy i mogą szybciej zacząć pobierać wodę oraz składniki odżywcze. Często podkreśla się też, że jesienne sadzenie zmniejsza ryzyko przesuszenia korzeni – co bywa problematyczne zwłaszcza przy wiosennych upałach. Branżowe instrukcje i zalecenia, np. Instytutu Ogrodnictwa czy nawet podręczniki szkolne, podają październik i listopad jako optymalny czas dla sadzenia większości gatunków drzew i krzewów owocowych. Warto o tym pamiętać, planując nowe nasadzenia, bo ten drobny szczegół naprawdę robi różnicę w dłuższej perspektywie.
Wiele osób zakłada, że sadzenie drzew i krzewów owocowych wiosną, czyli w kwietniu lub maju, to najbezpieczniejsza opcja, bo zima już dawno za nami, a rośliny zaraz ruszą z wegetacją. Jednak praktyka pokazuje, że to właśnie wtedy młode sadzonki są najbardziej narażone na niedobór wilgoci w glebie, zwłaszcza gdy trafimy na suchą wiosnę lub nagłe ocieplenie. Producenci i branżowe zalecenia wręcz ostrzegają przed takim podejściem, bo korzenie nie zdążą się odpowiednio rozwinąć i łatwo mogą przyschnąć. Z kolei czerwiec i lipiec to już zupełnie nietrafiony termin. Wtedy panują wysokie temperatury i rośliny przechodzą największy stres związany z parowaniem wody oraz rozwojem nadziemnych części. Sadzenie w środku lata bardzo rzadko kończy się sukcesem bez specjalistycznych systemów nawadniających. Sierpień i wrzesień wydają się lepsze, ale to dalej okres ciepły, a korzenie mogą nie mieć dość czasu na aklimatyzację przed zimą, szczególnie w przypadku cięższych gleb lub bardziej wymagających gatunków. W rzeczywistości doświadczenie pokazuje, że najlepsze wyniki osiąga się, sadząc drzewa i krzewy owocowe w październiku lub listopadzie, bo wtedy gleba jest jeszcze na tyle ciepła, by wspomóc rozwój korzeni, a wilgoć pomaga uniknąć przesuszenia. Wybierając inne terminy, popełnia się często błąd myślowy polegający na kierowaniu się wygodą cieplejszych miesięcy albo chęcią szybkiego efektu, zamiast uwzględnić biologiczne potrzeby roślin. Sadzenie poza jesienią może skutkować słabszym przyjęciem się sadzonek, opóźnionym wzrostem, a nawet ich zamieraniem – co potwierdzają wieloletnie obserwacje sadowników i zalecenia instytucji branżowych.