Faktycznie, nasiona kminku najczęściej zbiera się latem w drugim roku uprawy. Wynika to z biologii tej rośliny – kminek zwyczajny (Carum carvi) jest dwuletni, w pierwszym roku tworzy rozetę liści, a dopiero w drugim pojawiają się łodygi kwiatowe i – co najważniejsze – nasiona. Kluczowy moment zbioru przypada na okres, gdy większość baldachów zmienia kolor z zielonego na brązowawy, czyli właśnie w środku lub pod koniec lata. Przegapienie tego terminu może skutkować osypywaniem się nasion i znaczną stratą plonu. Z mojego doświadczenia wynika, że pogoda w tym czasie bywa różna, więc trzeba dobrze obserwować rośliny i reagować na zmiany wilgotności – zbyt wczesny zbiór sprawia, że nasiona są niewykształcone, a zbyt późny – część z nich po prostu wypadnie na pole. W praktyce rolniczej zaleca się ścinać całe rośliny lekko niedojrzałe i dosuszać pod przykryciem, żeby nie tracić surowca. Zbieranie kminku w tym terminie to już taki branżowy standard. Pozwala uzyskać najlepszą jakość nasion, które potem wykorzystuje się w przemyśle spożywczym, farmaceutycznym czy nawet ziołolecznictwie. Warto pamiętać, że dobrze dobrany termin zbioru wpływa nie tylko na ilość, ale i na aromat oraz zawartość olejków eterycznych w nasionach, co jest bardzo istotne przy dalszym wykorzystaniu.
Kwestia zbioru nasion kminku bywa dla wielu trochę myląca, bo roślina ta nie należy do typowych jednorocznych upraw. Głównym błędem, który się tu pojawia, jest przekonanie, że kminek wydaje nasiona w tym samym roku, w którym został wysiany. Niestety – kminek jest rośliną dwuletnią, więc w pierwszym roku koncentruje się na rozbudowie części wegetatywnej, czyli liści i korzeni. Dopiero w drugim roku następuje kwitnienie i zawiązywanie nasion. Jeśli ktoś myśli o zbiorze jesienią, niezależnie czy to pierwszy czy drugi rok, to trochę rozmija się z praktyką, bo nasiona kminku dojrzewają w środku lata, mniej więcej w lipcu lub sierpniu, w zależności od pogody i lokalizacji. Czekanie do jesieni może skutkować całkowitą utratą nasion – większość po prostu się wysypie z baldachów na ziemię. To często spotykany błąd u początkujących plantatorów, którzy próbują stosować kalendarz zbiorów z innych roślin, jak marchew czy pietruszka. Warto mieć na uwadze, że termin zbioru to nie jest sprawa sztywno określonej daty, tylko obserwacji dojrzałości nasion – najlepiej, gdy baldachy są w większości brązowawe, ale jeszcze nie wszystkie całkiem suche. Takie mylne podejście, że można zbierać wszystko naraz jesienią, prowadzi do strat i gorszej jakości surowca. Z drugiej strony, zbieranie zbyt wcześnie, np. latem w pierwszym roku uprawy, nie ma sensu, bo po prostu nie będzie czego zbierać – roślina nie wytworzy jeszcze nasion. Dobre praktyki branżowe jasno wskazują, by zbiór planować latem drugiego roku, co zapewnia nie tylko ilość, ale i jakość plonu. Prawidłowe rozpoznanie terminu to podstawa w uprawie kminku, warto więc zawsze weryfikować kalendarz rozwoju tej szczególnej rośliny, a nie opierać się na schematach z innych upraw.