Słonecznik to typowa roślina, którą zdecydowanie warto wysiewać gniazdowo, czyli po kilka nasion w jednym miejscu, zachowując odpowiednie odległości między gniazdami. Wynika to głównie z faktu, że słonecznik wytwarza bardzo silny i rozbudowany system korzeniowy oraz osiąga spore rozmiary – gdyby wysiewać go rzutowo lub za gęsto, rośliny wzajemnie by się zagłuszały, osłabiały i nie miałyby warunków do optymalnego wzrostu. W praktyce na stanowiskach produkcyjnych zaleca się wysiewanie po 2-3 nasiona w jednym punkcie, a później pozostawia się najsilniejszą roślinę – resztę się przerywa. Takie podejście wynika z doświadczenia profesjonalnych producentów i jest standardem w uprawie polowej oraz na większą skalę. Poza tym gniazdowy siew ułatwia zabiegi pielęgnacyjne, jak pielenie czy nawożenie, bo rośliny nie są rozrzucone chaotycznie. Moim zdaniem to niesamowicie praktyczna metoda, zwłaszcza przy roślinach wysokich i ekspansywnych. Siew gniazdowy spotyka się także przy innych gatunkach, ale przy słoneczniku naprawdę robi różnicę – zapewnia lepsze plonowanie i ułatwia późniejszą uprawę. W przypadku lobelii, begonii czy żeniszka ta technika się nie sprawdza, zresztą ich nasiona są za drobne i wymagają równomiernego rozrzutu.
Siew gniazdowy, choć brzmi dość uniwersalnie, to jednak w praktyce ogrodniczej i rolniczej ma bardzo konkretne zastosowanie i nie dotyczy wszystkich gatunków roślin. W przypadku takich roślin jak lobelia, begonia czy żeniszek, zdecydowanie nie zaleca się tej techniki. Wynika to przede wszystkim z charakterystyki ich nasion – są one ekstremalnie drobne, czasem wręcz pyłkowe, co sprawia, że równomierne rozmieszczenie ich w glebie jest kluczowe dla prawidłowego wzrostu i rozwoju siewek. Najlepszą praktyką przy tych gatunkach jest siew powierzchniowy lub rzutowy na lekko ubitym podłożu, często nawet bez przykrywania ziemią, bo światło stymuluje ich kiełkowanie. Wysiewanie ich gniazdowo prowadzi do zbyt dużego zagęszczenia roślin w jednym miejscu, co z kolei może skutkować problemami z chorobami grzybowymi, słabym wzrostem albo koniecznością bardzo pracochłonnego pikowania. Częstym błędem jest myślenie, że technika siewu nie ma większego znaczenia i można ją stosować zamiennie dla wszystkich roślin jednorocznych – to niestety prowadzi do kiepskich efektów w praktyce. Standardy branżowe i podręczniki ogrodnicze jasno precyzują zasady: siew gniazdowy stosuje się głównie dla dużych, ekspansywnych roślin o sporych nasionach, takich jak słonecznik czy dynia, gdzie każda roślina potrzebuje sporo miejsca i nie warto wysiewać całej powierzchni zbyt gęsto. Rośliny drobnonasienne wymagają zupełnie innego podejścia, bo tylko wtedy uzyskamy mocne i zdrowe sadzonki gotowe do dalszej uprawy. Z mojego doświadczenia wynika, że odpowiedni dobór metody wysiewu naprawdę robi ogromną różnicę w efektywności produkcji.