Kompost to zdecydowanie najbardziej klasyczny przykład nawozu pochodzenia roślinnego stosowanego w uprawach warzywnych. Tworzy się go z resztek roślinnych, obierek, liści, skoszonej trawy czy nawet drobnych gałęzi. Proces kompostowania angażuje mikroorganizmy, które przetwarzają materię organiczną w próchnicę – coś, co ogrodnicy bardzo sobie cenią. Kompost poprawia strukturę gleby, jej przepuszczalność, magazynowanie wody i dostępność składników pokarmowych. Jest bezpieczny, tani, a przy tym zgodny z zasadami rolnictwa ekologicznego – nie bez powodu uznaje się go za standard w wielu gospodarstwach, zwłaszcza tych ekologicznych. W praktyce, dobrze dojrzały kompost dostarcza roślinom azot, fosfor, potas oraz mikroelementy, a jednocześnie nie prowadzi do przenawożenia czy zasolenia gleby. Moim zdaniem, trudno o lepiej zbilansowany i uniwersalny nawóz organiczny – szczególnie w warzywniku. Warto też pamiętać, że regularne stosowanie kompostu buduje życie biologiczne gleby, co przekłada się na zdrowe, odporne rośliny. Bardzo często spotyka się zalecenia, by w ogrodach amatorskich i profesjonalnych bazować właśnie na kompoście jako podstawie nawożenia, bo to po prostu działa i jest zgodne z dobrymi praktykami.
Obornik, gnojówka i gnojowica to wszystko nawozy pochodzenia zwierzęcego i chociaż świetnie nadają się do wzbogacania gleby, nie są nawozami typowo roślinnymi. Obornik powstaje głównie z odchodów zwierząt gospodarskich z domieszką ściółki, więc wnosi do gleby zarówno materię organiczną, jak i szereg mikroorganizmów, jednak nie jest odpowiedni tam, gdzie chodzi o nawożenie stricte roślinne, szczególnie w ekologicznych uprawach warzyw. Gnojówka to płynny nawóz powstały z fermentacji odchodów zwierząt i ściółki, czasem z dodatkiem roślin, ale jej bazą są składniki zwierzęce. Gnojowica natomiast charakteryzuje się wysoką koncentracją składników odżywczych, bo pochodzi głównie z płynnych odchodów zwierzęcych, często bez ściółki. Typowym błędem jest utożsamianie każdego nawozu naturalnego z nawozem roślinnym, choć tak naprawdę różnią się one diametralnie pochodzeniem i wpływem na glebę. Kompost to jedyny w tym zestawieniu nawóz powstający wyłącznie z resztek roślinnych, bez udziału komponentów zwierzęcych. Ma to znaczenie praktyczne, bo jego stosowanie nie niesie ryzyka przenoszenia chorób odzwierzęcych czy nadmiernego zasolenia gleby, a przy tym wpisuje się w zasady rolnictwa ekologicznego i permakultury. Często w praktyce spotykam się z myśleniem, że 'wszystko, co z natury', nadaje się pod warzywa – ale trzeba rozróżnić, czy mówimy o nawozie zwierzęcym, czy roślinnym. Z mojego doświadczenia wynika, że wielu początkujących ogrodników myli kompost z obornikiem właśnie przez podobny sposób stosowania, choć chemicznie i mikrobiologicznie to jednak dwie zupełnie inne bajki. Jeśli więc pytanie dotyczy nawozu pochodzenia roślinnego, to tylko kompost spełnia warunki w 100% i w praktyce jest też najbardziej uniwersalny pod warzywa.