Dokładnie taki odczyn pH, czyli 5,5-6,5, jest zalecany pod uprawę kopru. To wartość optymalna – koper najlepiej rośnie właśnie na glebach lekko kwaśnych do obojętnych. W praktyce często spotyka się, że gleby w Polsce mają kwaśny odczyn, co potrafi mocno ograniczyć wzrost tej rośliny. Jeżeli odczyn jest zbyt niski, koper gorzej pobiera niektóre składniki pokarmowe, szczególnie wapń i magnez, a to przekłada się na słabsze plonowanie i mniejszą odporność na choroby. Warto wiedzieć, że przy pH 5,5-6,5 mikroorganizmy glebowe pracują najwydajniej, co dodatkowo wpływa na dostępność azotu. Z mojego doświadczenia – jeżeli ktoś prowadzi uprawę w gruncie, naprawdę warto regularnie kontrolować pH gleby i robić korekcyjne wapnowanie, jeśli spada poniżej tego zakresu. W branży ogrodniczej uznaje się, że koper nie lubi ani przesadnej kwasowości, ani zasadowości; oba te skrajne przypadki powodują żółknięcie liści i zahamowanie wzrostu. To, co mnie zaskoczyło, to jak mocno koper reaguje na nieodpowiednie pH – czasem wystarczy mała zmiana, a widać to od razu po wyglądzie rośliny. Taki zakres 5,5-6,5 jest więc i bezpieczny, i sprawdzony w praktyce na wielu stanowiskach.
Wiele osób sądzi, że koper – jako roślina dość niewymagająca – poradzi sobie praktycznie w każdych warunkach, ale tak naprawdę to głównie od odczynu gleby zależy, czy rośliny będą zdrowe i plenne. Wybierając zakres pH niższy, czyli np. 3,5–4,0 lub 4,5–5,0, można nieświadomie zaszkodzić uprawie, bo tak niska kwasowość prowadzi do problemów z pobieraniem makroskładników. Szczególnie wapń i magnez są wtedy słabo dostępne, co przekłada się na żółknięcie liści i słabe tempo wzrostu. W dodatku przy pH poniżej 5,5 znacznie gorzej działa wiele mikroorganizmów glebowych, które odpowiadają za rozkład materii organicznej. Z kolei pH powyżej 6,5, czyli np. 6,0–7,5, wydaje się bezpieczne, ale jednak koper nie przepada za stanowiskami lekko zasadowymi – tam łatwo o niedobory manganu czy żelaza i pojawia się chloroza. Moim zdaniem najczęstszym błędem jest kierowanie się ogólnymi normami dla warzyw liściowych, a tymczasem koper jest bardziej wrażliwy od np. sałaty na przekroczenie optymalnego zakresu pH. Często spotykałem się też z przekonaniem, że można ignorować pH przy uprawie w gruncie, bo 'i tak urośnie' – to jednak prowadzi do słabych plonów i większej podatności na choroby. Warto pamiętać, że każda roślina ma swoje preferencje, a koper właśnie w zakresie 5,5–6,5 pokazuje najlepszy potencjał plonotwórczy i zdrowotny. Takie są też wytyczne większości zaleceń uprawowych dla zielarzy czy ogrodników.