Odpowiedź jest trafna, bo ogórek i dynia to przykłady roślin, które źle znoszą pikowanie, czyli przesadzanie siewek po wschodach do większych pojemników. Te gatunki mają bardzo delikatny system korzeniowy, który łatwo się uszkadza podczas przesadzania. Z mojego doświadczenia wynika, że nawet jeśli uda się przeprowadzić pikowanie ogórka czy dyni bardzo ostrożnie, to i tak rośliny często po tym zabiegu długo chorują albo w ogóle zamierają. Fachowa literatura i praktyka ogrodnicza podkreśla, że dla ogórków i dyni najlepiej wysiewać je od razu do doniczek produkcyjnych lub do gruntu, żeby uniknąć naruszania korzeni. To jest standard zalecany zarówno przez podręczniki branżowe, jak i doświadczonych ogrodników. Zresztą, nie tylko w Polsce, ale w wielu krajach przy uprawie dyniowatych rezygnuje się z pikowania właśnie z tego powodu. Dla porównania – pomidor czy sałata bardzo dobrze znoszą takie zabiegi, a ich produkcja rozsady wręcz opiera się na pikowaniu. Moim zdaniem warto zapamiętać tę zasadę, bo oszczędza ona sporo nerwów i strat materiału roślinnego. Niby proste, a potrafi uratować całą partię siewek. W praktyce produkcyjnej zawsze rozważaj gatunek przed zdecydowaniem o pikowaniu – to podstawa dobrej rozsady.
Ważne jest, by rozumieć, które gatunki warzyw dobrze znoszą pikowanie, a które nie. Często myli się tu zasady ze względu na zewnętrzne podobieństwa roślin lub sugerując się nazwą. Chociaż kapusta, sałata, pomidor, kalafior czy seler to popularne warzywa, ich wymagania podczas produkcji rozsady są różne niż u ogórka czy dyni. Pikowanie, czyli przesadzanie siewek do większych pojemników lub rozdzielanie ich w celu poprawy rozwoju systemu korzeniowego, stosuje się głównie w przypadku roślin, które dobrze to znoszą. Przykładowo, pomidory, sałata, kapusta, kalafior i seler mają zdolność do szybkiej regeneracji korzeni, a nawet korzystają na takim zabiegu, bo dzięki temu rozsada jest zdrowsza i lepiej się rozkrzewia. W praktyce ogrodniczej wręcz zaleca się pikowanie tych gatunków jako dobry standard produkcji rozsady. Z kolei ogórek i dynia, mimo że na pierwszy rzut oka mogą wydawać się podobne do innych warzyw liściowych, mają bardzo wrażliwy system korzeniowy. Pikowanie powoduje u nich stres, uszkodzenia korzeni i często prowadzi do zamierania siewek. Z mojego doświadczenia wynika, że wielu początkujących ogrodników wybiera błędne podejście, sądząc, że skoro ogórek rośnie szybko, to można go łatwo przepikować, tak samo jak pomidora czy sałatę. To prowadzi do niepotrzebnych strat. Warto pamiętać, że dobra praktyka polega na rozróżnianiu wymagań gatunkowych – nie każda rozsada wymaga pikowania, a u ogórka i dyni należy tego unikać. Trzymanie się tej zasady to podstawa efektywnej i zdrowej produkcji warzyw. Jeśli będziesz pamiętać o tej różnicy, zdecydowanie łatwiej będzie Ci uniknąć błędów w praktyce ogrodniczej.