Kwalifikacja: OGR.02 - Zakładanie i prowadzenie upraw ogrodniczych
Zawód: Technik ogrodnik
Przy uprawie lilaków lub forsycji, jakie zabiegi należy zastosować na pędy?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Odpowiedź "ciepłych kąpieli" jest jak najbardziej na miejscu! Te zabiegi są naprawdę ważne w pędzeniu roślin, szczególnie lilaków i forsycji. Ciepłe kąpiele, które robimy w wodzie o temperaturze 35-40°C, przyspieszają metabolizm roślin, a to z kolei stymuluje kiełkowanie pędów. Po prostu umieszczamy pędy w tej ciepłej wodzie na jakiś czas, co sprawia, że enzymy zaczynają działać, a rośliny rosną szybciej. Ciepło poprawia też krążenie wody w tkankach, co ułatwia wchłanianie składników odżywczych. Dla lilaków i forsycji to może trwać od 24 do 48 godzin, co świetnie wpływa na ich wzrost, szczególnie w odpowiednich warunkach. Warto też pamiętać o nawozach, które wspierają rozwój korzeni. Kombinując ciepłe kąpiele z odpowiednią pielęgnacją, można naprawdę poprawić jakość i wygląd kwiatów, co jest super ważne dla florystów i w sprzedaży roślin.
Zabiegi takie jak zimne kąpiele i przemrażanie nie są dobrym pomysłem, gdy mówimy o pędzeniu lilaków i forsycji. Przemrażanie, ogólnie mówiąc, to narażanie pędów na strasznie niskie temperatury, co może prowadzić do ich uszkodzenia, a to na pewno nie jest tym, czego chcemy. To podejście może wręcz doprowadzić do obumarcia tkanek, co całkowicie psuje cel pędzenia – stymulację wzrostu i kwitnienia. Zimne kąpiele też raczej nie działają korzystnie, choć używa się ich w innych sytuacjach w ogrodnictwie. Rośliny potrzebują ciepła do wzrostu, a zimno tylko spowalnia ich rozwój, co jest zupełnie niepożądane. Doświetlanie to inna sprawa – może być ważne w uprawach zamkniętych, ale nie ma sensu w kontekście pędzenia. Rośliny muszą mieć odpowiednią temperaturę i wilgotność, żeby dobrze rosnąć. Dlatego kluczowe jest, żeby zrozumieć podstawowe zasady pędzenia roślin i unikać błędnych pomysłów, bo może to prowadzić do dużych problemów z jakością plonów.