Zaznaczenie odpowiedzi „30 liści” to jest właśnie to, co pokazuje prawdziwe zrozumienie praktyki sadowniczej. U jabłoni letnich faktycznie przyjmuje się, że optymalna liczba liści potrzebna do wyżywienia jednego owocu to około 30. Wynika to z zapotrzebowania owocu na produkty fotosyntezy, a u odmian letnich proces ten jest szczególnie ważny, bo owoce dojrzewają szybciej i nie mają aż tyle czasu, żeby zgromadzić odpowiednią ilość substancji odżywczych. Zbyt mała liczba liści na pędzie w stosunku do ilości owoców skutkuje drobnieniem jabłek, gorszym wybarwieniem i słabszym smakiem, co widać potem na skupie czy w sprzedaży detalicznej. Moim zdaniem, osoby, które faktycznie pracowały w sadzie albo miały praktyki na produkcji, często zauważają, że przerzedzanie zawiązków to nie tylko kwestia ilości owoców na drzewie, ale przede wszystkim równowagi między ilością liści a owocami. Takie podejście pozwala uzyskać jabłka o lepszych walorach handlowych i smakowych. W literaturze (np. Poradniki Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach) podkreśla się właśnie te 30 liści jako taki złoty środek. To jest też zgodne z zaleceniami doświadczonych sadowników i doradców branżowych. W praktyce, jeśli chcesz mieć owoce dobrej jakości, warto nawet podczas ręcznego przerzedzania zerkać na pęd i ocenić, czy rzeczywiście przypada te około 30 liści na każdą zawiązkę, która zostaje. To się potem naprawdę opłaca!
Odpowiedzi sugerujące, że wystarczy 5, 10 czy aż 50 liści na jeden owoc, wynikają zwykle z uproszczeń lub nieznajomości praktycznych realiów prowadzenia sadu jabłoniowego. Wydaje się, że niska liczba liści typu 5 czy 10 może zaspokoić potrzeby jednego owocu, szczególnie jeśli patrzymy tylko na powierzchnię liścia lub ogólne tempo wzrostu. Jednak w rzeczywistości, z punktu widzenia fizjologii roślin, jabłko letniej odmiany potrzebuje całkiem sporo asymilatów do prawidłowego wzrostu, wybarwienia i osiągnięcia odpowiednich parametrów jakościowych. Taka ilość substancji odżywczych może być wyprodukowana przez około 30 dojrzałych, zdrowych liści, przy czym mowa tu o liściach dobrze naświetlonych i w pełni aktywnych fotosyntetycznie. Przecenienie wydajności kilku liści, czyli założenie, że 5 czy 10 liści wystarczy, prowadzi do nadmiernego obciążenia drzewa, osłabienia owoców i pogorszenia ich jakości – zarówno pod względem wielkości, jak i smaku, a nawet trwałości w przechowywaniu. Z drugiej strony, liczenie na to, że aż 50 liści powinno przypadać na jeden owoc, to typowy błąd z drugiej strony skali – przesadne przerzedzenie powoduje z kolei nieefektywne wykorzystanie potencjału drzewa, a czasem nawet zmniejszenie plonowania. Do tego może dojść do rozwoju zbyt silnych przyrostów wegetatywnych, co utrudnia później cięcie i zbiór. Warto kierować się zaleceniami branżowymi i badaniami naukowymi, które od lat podkreślają, że najlepiej sprawdza się właśnie orientacyjna proporcja 30 liści na jeden owoc, szczególnie u odmian letnich. To zapewnia równowagę między jakością, wielkością a wydajnością plonów. Błędne myślenie o mniejszej lub większej liczbie liści często bierze się z prób uproszczenia biologii roślin lub z przenoszenia praktyk np. z upraw sadów amatorskich, gdzie inne są priorytety i warunki. W produkcji towarowej lepiej trzymać się sprawdzonych standardów, nawet jeśli na pierwszy rzut oka wydają się „zbyt wysokie” lub „nieintuicyjne”.