Właściwe przygotowanie gleby przed założeniem sadu to często klucz do sukcesu – od początku inwestujemy w przyszłość drzew. Nawozy fosforowe i potasowe najlepiej podać właśnie przed orką głęboką, bo wtedy możemy je dokładnie wymieszać z glebą na głębokość, gdzie będą dostępne dla korzeni młodych drzew. Te dwa składniki, czyli fosfor i potas, są raczej mało ruchliwe w glebie – nie przemieszczają się z wodą tak łatwo jak azot, dlatego takie głębokie wymieszanie jest bardzo ważne. Praktyka ta jest powszechnie zalecana przez doradców sadowniczych oraz opisana w branżowych normach, np. w zaleceniach Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach. Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli pokpimy ten etap i nie dostarczymy odpowiednich dawek P i K do głębszych warstw, system korzeniowy młodych sadzonek może się słabiej rozwijać, co w efekcie przekłada się na gorszy wzrost i plonowanie przez wiele lat. Z kolei azot i wapń, choć oczywiście niezbędne w uprawach sadowniczych, mają zupełnie inne terminy aplikacji – azot podaje się przeważnie już po posadzeniu, wiosną, aby nie tracił się i nie powodował nadmiernego rozwoju chwastów, a wapnowanie robi się oddzielnie, kilka miesięcy wcześniej, jeśli gleba tego wymaga. Dlatego wybór fosforu i potasu przed orką głęboką jest najbardziej logiczny i praktyczny.
Dobór odpowiedniego nawożenia przed założeniem sadu jest często mylony, zwłaszcza jeśli ktoś patrzy na składniki pokarmowe bardziej przez pryzmat upraw polowych niż wieloletnich roślin sadowniczych. Azot, chociaż jest kluczowy dla wzrostu roślin, nie powinien być stosowany przed orką głęboką. Wynika to z tego, że jest wysoce mobilny – łatwo się przemieszcza w glebie, przez co szybko może zostać wypłukany w głębsze warstwy albo ulotnić się do atmosfery. W praktyce azot podaje się po ruszeniu wegetacji, najlepiej dzieląc dawki, żeby był dostępny, gdy drzewa go naprawdę potrzebują. Wapń z kolei jest składnikiem poprawiającym strukturę gleby i regulującym pH, ale jego stosowanie przed orką ma sens tylko wtedy, kiedy analiza gleby wykaże niedobory lub kwaśny odczyn. Nawet wtedy wapnowanie wykonuje się najczęściej kilka miesięcy wcześniej, bo procesy zobojętniania są powolne i nie mieszamy wapna z innymi nawozami. Połączenie nawożenia azotowego z wapniowym przed orką mogłoby prowadzić do strat składników, a poza tym nie jest praktyką zalecaną w sadownictwie. Najczęstszy błąd myślowy pojawia się wtedy, gdy traktuje się wszystkie nawozy jednakowo, zakładając, że im więcej na starcie, tym lepiej – a przecież właśnie fosfor i potas są słabo ruchliwe i dlatego ich głębokie wymieszanie daje gwarancję, że rosnące drzewa będą miały do nich dostęp przez kilka sezonów. Niezastosowanie się do tych zasad prowadzi do słabszego wzrostu, a w konsekwencji do niższych plonów. Takie podejście potwierdzają zarówno praktycy, jak i literatura branżowa – przed założeniem sadu, po dokładnej analizie gleby, nawozy fosforowe i potasowe to absolutna podstawa.