Odpowiedź 75% jest prawidłowa, bo w praktyce szkółkarskiej to właśnie wskaźnik przyjęcia oczek bezpośrednio pokazuje skuteczność okulizacji, czyli tej jednej z podstawowych metod rozmnażania drzew owocowych. W Twoim przypadku z 2000 podkładek jabłoni przyjęło się 1500 oczek. Liczymy to tak: 1500 przyjętych oczek dzielisz przez 2000 wykonanych okulizacji, mnożysz przez 100% i wychodzi 75%. Moim zdaniem takie liczenie „na piechotę” jest superprzydatne w codziennej pracy szkółkarza i warto to sobie dobrze zakodować w głowie – często się przydaje podczas oceny wyników sezonu. Branżowy standard mówi, że dobre przyjęcie oczek to 70–90%, choć zależy to mocno od warunków pogodowych, jakości podkładek, umiejętności okulizatora i nawet narzędzi. Wynik 75% uchodzi za solidny, choć zawsze dąży się do wyższych wartości. W praktyce, im wyższy procent przyjęć, tym niższe straty materiału szkółkarskiego, co finalnie przekłada się na opłacalność całego procesu. Niezależnie od tego, w jakiej szkółce się pracuje, warto znać ten parametr i go monitorować, bo świadczy o jakości wykonanej pracy i może wpływać na wysokość wynagrodzenia. Moim zdaniem każdy, kto myśli poważnie o pracy w szkółce, powinien umieć to wyliczyć praktycznie „z głowy”.
W pytaniu chodzi o praktyczne wyliczenie procentu przyjęcia oczek po okulizacji, co jest kluczowe w pracy szkółkarskiej. Najczęstszym błędem przy takich zadaniach jest nieuwzględnienie właściwej relacji między liczbą wykonanych zabiegów a liczbą uzyskanych efektów. W tej sytuacji często spotyka się zakrzywione myślenie: niektórzy patrzą na liczbę nieprzyjętych oczek, inni dzielą wartości odwrotnie niż trzeba, a jeszcze inni szukają zaokrąglonych, „ładnych” procentów bez faktycznego liczenia. Na przykład, 25% wynikałoby z mylnego podzielenia mniejszej liczby przez większą lub pomylenia proporcji, 50% to z kolei typowy efekt założenia, że połowa oczek się nie przyjęła – co tu ewidentnie nie ma miejsca, bo 1500 z 2000 to o wiele więcej niż połowa. Wynik 90% sugeruje zbyt optymistyczne podejście lub nieuwzględnienie, że aż 500 oczek się nie przyjęło (a to już jest znaczna liczba w skali jednej szkółki). W praktyce branżowej takie pomyłki prowadzą do złego planowania produkcji, przeceniania efektywności pracy zespołu i mogą mieć wpływ nawet na błędne rozliczenia finansowe. Najlepszą praktyką jest zawsze zastosowanie prostego wzoru: liczba przyjętych oczek podzielona przez liczbę okulizowanych podkładek, wynik razy 100%. To pozwala uniknąć subiektywnych założeń i daje twardy wskaźnik, którym można się posługiwać przy ocenie sezonu czy premii. Moim zdaniem właśnie rzetelność w takich obliczeniach odróżnia profesjonalistów od osób działających „na oko”. Pamiętaj, że w tej branży każdy procent ma znaczenie, zarówno dla bilansu materiału, jak i wypłaty.