To narzędzie widoczne na zdjęciu to klasyczny walec do trawy, który w praktyce ogrodniczej i sadowniczej jest wręcz niezastąpiony podczas pielęgnacji murawy w sadzie. Walec taki służy przede wszystkim do wyrównywania powierzchni trawnika – po zimie, czy intensywnym użytkowaniu murawa potrafi się miejscami wybrzuszyć albo opaść, co utrudnia późniejsze koszenie i pielęgnację. Z mojego doświadczenia wynika, że systematyczne wałowanie pozwala uzyskać równą i zwartą darń, a to przekłada się na mniejsze ryzyko skaleczeń trawy przy koszeniu oraz lepsze ukorzenienie się młodych pędów. W sadach, gdzie zależy nam na stabilnej powierzchni np. pod mechaniczne zbiory czy przejazdy sprzętu, właśnie taki walec jest standardem. Bardzo ważne jest, żeby nie używać go na mokrej glebie – wtedy można zaszkodzić, bo zbytnie ugniatanie prowadzi do zaskorupienia i pogorszenia struktury gleby. W dobrych praktykach zaleca się wałowanie wczesną wiosną, tuż po pierwszym koszeniu, kiedy ziemia jest jeszcze lekko wilgotna, ale nie rozmokła. Zdarza się też używać walca po wysiewie nasion, dzięki czemu nasiona mają lepszy kontakt z glebą i szybciej wschodzą. Takie narzędzie to absolutny must-have dla każdego, kto chce mieć zadbaną murawę w sadzie – nie tylko z powodów estetycznych, ale i praktycznych.
Wielu osobom wydaje się, że narzędzia takie jak walec ogrodowy mogą pełnić różne funkcje w gospodarstwie, jednak praktyka pokazuje, że nie wszystkie skojarzenia są słuszne. Przede wszystkim walec nie służy do ograniczania parowania wody z gleby – do tego stosuje się zupełnie inne metody jak mulczowanie czy ściółkowanie, które zatrzymują wilgoć poprzez fizyczną barierę na powierzchni ziemi. Ugniatanie gleby po deszczu również nie należy do dobrych praktyk – zbyt intensywne zbijanie mokrej ziemi powoduje jej zaskorupienie i pogorszenie warunków powietrzno-wodnych, co może zaszkodzić systemom korzeniowym roślin. Jeśli chodzi o rozgniatanie gałęzi w sadzie, to to zadanie wykonuje się zupełnie innym sprzętem, na przykład rozdrabniaczami bijakowymi lub specjalistycznymi mulczerami, ponieważ walec nie ma konstrukcji ani masy przystosowanej do rozdrabniania twardych, zdrewniałych resztek. Typowym błędem jest też myślenie, że każde ciężkie narzędzie ciągnikowe automatycznie poprawia warunki glebowe, podczas gdy nieprawidłowe jego zastosowanie – na przykład niepotrzebne ugniatanie – tylko pogarsza strukturę gleby i może prowadzić do erozji czy spadku plonów. Z branżowego punktu widzenia, walec to sprzęt głównie do pielęgnacji murawy, jej wyrównywania oraz poprawy ukorzenienia trawy – i w tych zastosowaniach sprawdza się najlepiej, co potwierdzają zarówno doświadczenia praktyków, jak i zalecenia instytutów ogrodniczych.