Borówka amerykańska to klasyczny przykład rośliny, która potrzebuje bardzo kwaśnej gleby do prawidłowego rozwoju – to jest wręcz jej najważniejsze wymaganie siedliskowe. Z mojego doświadczenia, jeżeli ktoś posadzi borówkę w glebie o pH powyżej 5,0, praktycznie nigdy nie doczeka się zdrowych krzewów ani dobrych plonów. Przyjmuje się, że optymalne pH dla borówki amerykańskiej powinno mieścić się w przedziale 3,5–4,5. To jest naprawdę nisko, więc zwykła ziemia ogrodowa prawie nigdy nie spełnia tych kryteriów – zwykle trzeba ją zakwasić, na przykład siarką ogrodniczą, albo zastosować specjalistyczne podłoże. Standardy produkcyjne w profesjonalnych uprawach zalecają też regularne monitorowanie pH gleby i korektę nawożenia, bo odczyn gleby wpływa na dostępność składników mineralnych. Praktyka pokazuje, że nawet niewielkie odchylenia od optymalnego pH mogą skutkować chlorozy liści, słabym wzrostem, a z czasem zamieraniem całych roślin. Warto też pamiętać, że inne rośliny sadownicze – nawet te uznawane za tolerujące nieco kwaśne gleby, jak porzeczka czy truskawka – nie dorównują borówce pod względem wymagań dotyczących niskiego pH. Bez tych szczególnych warunków borówka po prostu nie zadziała jak należy.
Wybór innej rośliny niż borówka amerykańska jako gatunku wymagającego bardzo kwaśnej gleby to częsty błąd, wynikający z mylenia tolerancji roślin na lekko kwaśne warunki z rzeczywistą koniecznością uprawy w mocno zakwaszonym podłożu. Przykładowo, porzeczka rzeczywiście całkiem nieźle radzi sobie w glebie o odczynie lekko kwaśnym – jej optymalne pH to najczęściej 5,5–6,5, chociaż jeszcze pH 5,0 nie stanowi większego problemu. Jednak już przy pH typowym dla borówki amerykańskiej, czyli 3,5–4,5, porzeczki zaczynają mocno chorować i słabo plonować. Podobnie sprawa wygląda z brzoskwinią – ten gatunek wymaga gleb raczej zbliżonych do obojętnych lub lekko kwaśnych, najczęściej w przedziale 6,0–7,0, i źle znosi większe zakwaszenie. Orzech włoski natomiast najlepiej rośnie w glebach o lekko zasadowym lub najwyżej lekko kwaśnym odczynie – jego system korzeniowy jest bardzo wrażliwy na kwaśne środowisko, co prowadzi do zahamowania wzrostu i niedoborów wapnia. Z mojej praktyki wynika, że posadzenie tych roślin w bardzo kwaśnej glebie nie tylko ogranicza plon, ale też może prowadzić do zupełnego zamierania części nadziemnej. Częstym źródłem takich pomyłek jest przekonanie, że 'rośliny jagodowe lubią kwaśne', co nie zawsze jest tożsame z 'potrzebują bardzo kwaśnego'. Tylko borówka amerykańska i żurawina są typowymi przedstawicielami roślin wymagających ekstremalnie niskiego pH gleby. Dobrą praktyką w sadownictwie jest przed sadzeniem każdorazowo sprawdzać wymagania pH dla określonego gatunku i odpowiednio przygotowywać stanowisko, bo niedostateczne dopasowanie warunków glebowych jest częstą przyczyną niepowodzeń w amatorskich i towarowych uprawach.