Sadzenie piwonii chińskiej późnym latem to rozwiązanie, które naprawdę się sprawdza, zwłaszcza jeśli komuś zależy na silnym, zdrowym rozwoju roślin przez wiele sezonów. Praktyka ogrodnicza pokazuje, że okres od połowy sierpnia do września jest optymalny, bo właśnie wtedy piwonie kończą intensywną wegetację i mają czas, żeby spokojnie rozwinąć nowe korzenie przed zimą. To daje im solidny start na wiosnę – szybciej ruszają z kopyta i lepiej kwitną. Moim zdaniem, warto podkreślić, że sadzenie zbyt późno, już jesienią, może narazić rośliny na przemarzanie, bo nie zdążą się ukorzenić. Z kolei wczesna wiosna czy lato to już za gorąco albo za sucho, a piwonie są bardzo wrażliwe na przesychanie bryły korzeniowej podczas przesadzania. Tak naprawdę, standardy szkółkarskie i zalecenia ogrodnicze jasno wskazują na późne lato – podobnie, jak w przypadku wielu bylin wieloletnich. Z mojego doświadczenia wynika, że ten termin zapewnia najlepszy efekt na rabacie, a kwiaty rzeczywiście odwdzięczają się pięknym kwitnieniem przez długie lata. Warto też pamiętać o doborze stanowiska – najlepiej lekko słoneczne i przewiewne, z glebą żyzną, przepuszczalną. Dobry moment na sadzenie to połowa sierpnia do końca września – jeśli ktoś się spóźni, lepiej poczekać do kolejnego sezonu.
Wybór nieodpowiedniego terminu sadzenia piwonii, jak późna jesień, wczesna wiosna czy wczesne lato, niestety wiąże się z ryzykiem osłabienia roślin, a czasem nawet ich utraty. Często początkujący ogrodnicy sądzą, że późna jesień to dobry moment, bo wiele roślin sadzi się właśnie wtedy – niestety, w przypadku piwonii chińskiej to błąd. Te byliny po przesadzeniu muszą mieć czas, żeby wypuścić nowe korzonki jeszcze przed nadejściem mrozów, a temperatury pod koniec jesieni już na to nie pozwalają. Roślina zwyczajnie nie zdąży się zaaklimatyzować i przemarza, co prowadzi do słabego wzrostu lub braku kwitnienia w kolejnym roku. Kolejna popularna pomyłka to wczesna wiosna – wielu osobom wydaje się, że skoro wtedy sadzi się sporo bylin, to piwonia też się nadaje. Nic bardziej mylnego – piwonia bardzo źle znosi naruszenie systemu korzeniowego podczas ruszającej wegetacji, a dodatkowo wiosną gleba jest już zwykle dość sucha i niestabilna pod względem temperatury. Wczesne lato z kolei to okres największych upałów i suszy, co jeszcze bardziej utrudnia ukorzenianie. Nawet przy regularnym podlewaniu sadzonki są narażone na przesychanie i choroby grzybowe. Często spotykam się z opinią, że „każdy czas jest dobry”, ale to niestety nie ma zastosowania do piwonii chińskiej. Dobre praktyki ogrodnicze i zalecenia szkółkarskie jasno określają późne lato jako jedyny pewny i sprawdzony termin sadzenia tych bylin. Wszystkie inne pory narażają rośliny na niepotrzebny stres, wolniejszy wzrost i gorsze kwitnienie. Moim zdaniem, po prostu nie warto eksperymentować z innymi terminami – szkoda czasu i pracy.