Odpowiedź jest prawidłowa, ponieważ na zdjęciu faktycznie widzimy nasiona nagietka lekarskiego (Calendula officinalis). Te nasiona są dość charakterystyczne, mają sierpowaty, wygięty kształt, często przypominający jakieś malutkie haczyki czy półksiężyce. W praktyce rozpoznanie takich nasion jest przydatne nie tylko w ogrodnictwie, ale też podczas planowania wysiewów w ogrodzie czy na działce. Moim zdaniem, warto zapamiętać ten wygląd, bo nagietek jest rośliną bardzo uniwersalną – stosuje się go nie tylko jako ozdobę, ale też w fitoterapii i kosmetyce, m.in. do produkcji maści na skórę. Z mojego doświadczenia, nasiona nagietka są bardzo wdzięczne w siewie – nie wymagają specjalnej obróbki przed wysiewem, a kiełkują zazwyczaj dość szybko. Branżowe standardy mówią, by siać je bezpośrednio do gruntu wiosną lub jesienią, co jest typowe dla roślin jednorocznych. Dobrą praktyką jest też zbieranie tych nasion samodzielnie jesienią, bo bardzo łatwo je rozpoznać i przechowywać w suchym miejscu. Sama identyfikacja nasion, szczególnie na podstawie kształtu i faktury, jest niezwykle cenna przy planowaniu odmian w ogrodzie – ułatwia to uniknięcie pomyłek podczas siewu, co zdarza się nawet doświadczonym ogrodnikom.
Wielu osobom zdarza się pomylić nasiona nagietka z innymi popularnymi roślinami ogrodowymi, choć ich wygląd różni się dość wyraźnie, kiedy przyjrzeć się detalom. Na przykład nasiona nasturcji są zdecydowanie większe, kuliste, o wyraźnej, pofałdowanej powierzchni i nie przypominają sierpowatego, haczykowatego kształtu – ten ostatni jest typowy właśnie dla nagietka. Aksamitka natomiast produkuje nasiona zupełnie inne – są one podłużne, cienkie, ciemnobrązowe z jasnym końcem, jakby miniaturowe strzałki, co można bardzo łatwo zauważyć podczas zbioru czy przygotowywania rozsady. Z kolei słonecznik wytwarza nasiona, które chyba każdy rozpozna od razu – to znane pestki, o wrzecionowatym kształcie, zwykle w czarno-białe paski. Typowym błędem jest skupienie się wyłącznie na wielkości lub kolorze nasion, a nie na ich ogólnej budowie czy strukturze powierzchni. W branży ogrodniczej przyjmuje się, że rozpoznawanie nasion po kształcie i fakturze to podstawowa kompetencja, ułatwiająca nie tylko prawidłowy wysiew, ale też późniejsze zabiegi pielęgnacyjne i kontrolę plonów. Mylenie nasion może prowadzić do niepotrzebnych strat czasu i materiału, a także niedopasowania roślin do stanowiska. Warto wyrobić sobie nawyk porównywania nasion z atlasami bądź materiałami branżowymi, zanim przystąpimy do siewu – taka drobiazgowość naprawdę się opłaca, szczególnie jeśli chcemy unikać typowych błędów początkujących ogrodników.