Szałwia lśniąca, czyli Salvia splendens, to jedna z najbardziej rozpoznawalnych roślin jednorocznych wykorzystywanych na rabatach kwiatowych i kwietnikach miejskich. Wynika to głównie z jej intensywnie czerwonych kwiatostanów, które pięknie kontrastują z zielenią liści i innymi roślinami ozdobnymi. W praktyce ogrodniczej, szczególnie w projektowaniu terenów zieleni publicznej, szałwia lśniąca jest zestawiana w grupach, co pozwala uzyskać efekt tzw. „plam barwnych” – właśnie na kwietnikach jej potencjał dekoracyjny jest największy. Sadzona pojedynczo nie prezentuje się już tak okazale, bo nie tworzy wtedy zwartej, kolorowej powierzchni. Warto pamiętać, że oprócz walorów estetycznych, szałwia lśniąca jest łatwa w uprawie, dość odporna na miejskie zanieczyszczenia i ma długi okres kwitnienia (od czerwca do października). Moim zdaniem szczególnie dobrze komponuje się z aksamitkami, begonią stale kwitnącą czy żeniszkiem – można więc śmiało planować z nią różne wzory na kwietnikach. W branży ogrodniczej uznaje się ją za tzw. roślinę dywanową, czyli typową do tworzenia jednobarwnych lub wielobarwnych kompozycji dywanowych. Szałwia lśniąca rzadko sprawdza się w innych miejscach niż klasyczny kwietnik, co potwierdzają zarówno praktycy, jak i literatura fachowa.
Wybór szałwii lśniącej do obsadzania jako soliter, na murkach skalnych czy przy oczkach wodnych wynika najczęściej z błędnego wyobrażenia o jej pokroju i wymaganiach siedliskowych. Szałwia lśniąca w rzeczywistości nie prezentuje się zbyt okazale jako soliter, bo jej główny atut – mocny, jaskrawy kolor – najlepiej ujawnia się w grupowych nasadzeniach. W przeciwieństwie do dużych, okazałych soliterów, takich jak np. hortensje czy krzewuszki, Salvia splendens nie tworzy silnie rozgałęzionego pokroju ani nie buduje wyrazistej bryły w przestrzeni. Sadzenie jej na murkach skalnych to z kolei nieporozumienie pod względem stanowiska – wymaga ona żyznej, stale umiarkowanie wilgotnej gleby, a murki skalne to raczej miejsce dla roślin sucholubnych, niskich i zadarniających, np. rojników czy rozchodników. Próby umieszczania szałwii przy oczkach wodnych są również nietrafione, bo nie jest to roślina wodna ani typowo wilgociolubna. Moim zdaniem takie pomysły biorą się zazwyczaj z chęci eksperymentowania albo braku znajomości podstawowych zasad kompozycji ogrodowych. Praktyka pokazuje, że najlepsze efekty daje sadzenie szałwii lśniącej na tradycyjnych kwietnikach – właśnie tam jej walory wizualne wykorzystuje się w pełni, zgodnie z ogólnie przyjętymi standardami aranżacji terenów zieleni oraz wskazówkami szkół ogrodniczych. Warto więc przy planowaniu nasadzeń kierować się nie tylko wyobraźnią, ale też właściwościami samych roślin i zasadami projektowania zieleni.