Dobrze zauważyłeś, że talerzowanie jest niewskazane na glebach zaperzonych. Wynika to z faktu, że talerzówka, przez swoją specyfikę pracy, bardzo skutecznie rozdrabnia i miesza resztki roślinne, w tym niestety chwasty wieloletnie, takie jak perz. Z mojego doświadczenia wynika, że taki zabieg zamiast zwalczać perz, wręcz przyczynia się do jego rozprzestrzeniania – każdy fragment rozdrobnionego kłącza może bowiem dać początek nowej roślinie. Rolnicy i agronomowie zgodnie podkreślają, że w takich warunkach lepszym wyborem będzie uprawa bezpośrednia albo orka, która głębiej przykryje kłącza i ograniczy ich rozwój. W żadnych dobrych praktykach rolniczych nie poleca się talerzowania na stanowiskach silnie zachwaszczonych perzem, bo to prosta droga do jeszcze większych problemów w kolejnych latach. Warto też pamiętać, że talerzówka jest świetna do mieszania resztek pożniwnych czy nawozów zielonych, ale na glebach czystych, bez silnej obecności roślin rozłogowych. Szczerze mówiąc, wielu rolników, którzy próbowali inaczej, potem mieli naprawdę duży kłopot z perzem, nie mówiąc już o większych kosztach środków chwastobójczych. Ostatecznie, stosowanie talerzowania na glebach zaperzonych to klasyczny przykład działań przynoszących efekt odwrotny do zamierzonego – niby szybciej, łatwiej, ale potem jest tylko trudniej.
Wiele osób sądzi, że talerzowanie nie powinno być stosowane na ścierniskach, glebach ciężkich czy do wymieszania nawozów zielonych, ale to jednak błędne przeświadczenie, wynikające często z braku praktyki lub znajomości właściwości sprzętu. Zacznijmy od uprawy ściernisk – talerzówka jest tu wręcz podstawowym narzędziem, bo pozwala szybko i skutecznie wymieszać resztki pożniwne z glebą, ograniczyć parowanie wody i przyspieszyć mineralizację, co jest zgodne z aktualnymi zaleceniami agronomicznymi. Z mojego punktu widzenia, to na ściernisku talerzówka sprawdza się najlepiej, szczególnie przy uproszczonej uprawie gleby czy systemach bezorkowych. Jeśli chodzi o gleby ciężkie, wielu początkujących obawia się, że talerzowanie będzie nieskuteczne, bo maszyna "nie poradzi sobie" z twardą strukturą. W praktyce jednak, nowoczesne talerzówki radzą sobie nawet z zwięzłymi glebami, choć może nie zawsze idealnie doprawią glebę na głębokość, jak głęboka orka. Jednak do wstępnego doprawiania, szczególnie po zbiorach buraków czy kukurydzy, sprawdzają się bardzo dobrze. Podobnie wygląda sytuacja z wymieszaniem nawozów zielonych – tutaj talerzówka pozwala skutecznie połączyć masę organiczną z glebą, co przyczynia się do poprawy jej struktury i żyzności. Moim zdaniem, powodem błędnego wyboru może być utożsamianie talerzowania tylko z płytką uprawą, ignorując jego zalety przy odpowiednim gospodarowaniu. Najpoważniejszym ryzykiem związanym z talerzowaniem jest właśnie rozdrabnianie i rozprzestrzenianie chwastów wieloletnich, takich jak perz, dlatego branżowe standardy jednoznacznie odradzają ten zabieg na glebach zaperzonych. To błąd techniczny, który prowadzi do zwiększenia problemów z zachwaszczeniem, nie zaś do lepszego przygotowania gleby. Warto więc zawsze analizować stan pola, obecność chwastów i dobierać sprzęt do faktycznych potrzeb, bazując na doświadczeniu praktycznym i zaleceniach ekspertów.