Podłoże dla rododendronów to temat, który często bywa pomijany przy zakładaniu ogrodów, a szkoda, bo to klucz do sukcesu. Rododendrony uwielbiają kwaśne środowisko, dlatego użycie torfu nieodkwaszonego i przekompostowanej kory to strzał w dziesiątkę. Dzięki tej mieszance korzenie mają dostęp do odpowiedniej ilości powietrza i wilgoci, a przy tym nie są narażone na szkodliwe sole mineralne, których rododendrony wyjątkowo nie tolerują. Przekompostowana kora dodatkowo poprawia strukturę gleby, utrzymuje wilgotność, a przy okazji powoli się rozkładając, jeszcze bardziej zakwasza podłoże. Przejście od warstwy drenażowej do tak przygotowanego podłoża minimalizuje ryzyko gnicia korzeni i sprzyja zdrowemu wzrostowi. Osobiście zauważyłem, że rododendrony posadzone właśnie w tej mieszance zdecydowanie szybciej się przyjmują i lepiej kwitną przez lata. W różnych branżowych publikacjach – chociażby w zaleceniach Polskiego Towarzystwa Miłośników Azalii i Rododendronów – regularnie pojawia się właśnie ta receptura. Dobrze pamiętać też o regularnym uzupełnianiu kory i ściółkowaniu, żeby utrzymać odpowiedni poziom pH. W mojej opinii nie ma lepszego sposobu na start dla tych pięknych roślin.
Wiele osób, próbując dobrać podłoże dla rododendronów, kieruje się ogólnymi zasadami uprawy roślin ozdobnych, nie zwracając uwagi na bardzo specyficzne wymagania tego gatunku. Ziemia liściowa z przefermentowanym obornikiem wydaje się być żyzna, ale nie spełnia podstawowego warunku, czyli niskiego pH. Obornik często znacznie podnosi odczyn gleby, a dla rododendronów to niestety katastrofa – ich korzenie nie radzą sobie w środowisku zasadowym i mogą szybko zamierać. Ziemia darniowa z kompostem to kolejny przykład mieszanki uniwersalnej, która sprawdza się przy wielu roślinach, ale nie przy tej, bo kompost dość szybko neutralizuje kwasowość, robi się z tego taka standardowa ziemia ogrodowa. Torf odkwaszony z przekompostowaną korą brzmi już bliżej poprawnej odpowiedzi, ale odkwaszony torf traci właśnie tę najważniejszą właściwość, której rododendrony potrzebują – czyli kwaśny odczyn. To typowy błąd, szczególnie u osób, które myślą, że każdy rodzaj torfu jest dobry, a w praktyce tylko nieodkwaszony zapewnia odpowiednio niskie pH. Często spotykam się z przekonaniem, że im więcej składników odżywczych, tym lepiej, jednak rododendrony mają specyficzny sposób pobierania minerałów i nie tolerują nadmiaru azotu czy wapnia. Przez takie błędne założenia rośliny albo nie kwitną, albo bardzo szybko chorują. Praktyka pokazuje, że tylko właściwa mieszanka torfu nieodkwaszonego z przekompostowaną korą, rozłożona na dobrze zdrenowanym dnie, zapewnia idealne warunki do ukorzenienia i zdrowego wzrostu tych roślin.