Siarczan potasowy to jeden z tych nawozów, które mogą być stosowane w ekologicznej uprawie warzyw, o ile pochodzi z odpowiednich, dopuszczonych źródeł i nie jest zanieczyszczony szkodliwymi dodatkami. Wynika to z faktu, że jest to nawóz mineralny, który można naturalnie pozyskiwać, bez procesów przemysłowych prowadzących do powstawania związków niepożądanych dla środowiska. W rolnictwie ekologicznym chodzi o to, żeby dostarczać składniki odżywcze w sposób możliwie jak najmniej inwazyjny i zgodny z naturą. Przykładowo, siarczan potasowy często używany jest tam, gdzie gleby są ubogie w potas, a nie chcemy stosować nawozów na bazie chlorków (ze względu na ich negatywny wpływ na niektóre rośliny). Co więcej, zgodnie z rozporządzeniem UE nr 889/2008, siarczan potasu (potasowy) jest wymieniony w wykazie nawozów dozwolonych w ekologicznej produkcji rolnej, pod warunkiem, że nie zawiera dodatków chemicznych. W praktyce, jeśli ogrodnik ekologiczny widzi, że np. liście pomidorów żółkną od brzegów, może rozważyć właśnie ten nawóz. Z mojego doświadczenia wynika, że wielu praktyków upraw ekologicznych bardzo ceni sobie możliwość użycia siarczanu potasowego w uprawach ziemniaka czy kapusty, bo nie zakłóca on równowagi biologicznej gleby, nie powoduje zasolenia ani nadmiernego gromadzenia szkodliwych reszt chemicznych. To takie podejście, które łączy efektywność z troską o środowisko.
W kontekście ekologicznej uprawy warzyw, nie wszystkie nawozy mineralne są dozwolone. Często zdarza się, że osoby początkujące myślą, iż wystarczy wyeliminować pestycydy, by uprawa była ekologiczna, ale kluczowe są tu także zasady dotyczące nawożenia. Saletra amonowa, superfosfat i mocznik to nawozy typowo syntetyczne, które wytwarza się na drodze zaawansowanych procesów chemicznych, z użyciem gazów technicznych lub kwasów nieorganicznych. Zawierają one związki azotu i fosforu, które bardzo łatwo wypłukują się do wód gruntowych i powodują zanieczyszczenie środowiska, a nawet eutrofizację. Unia Europejska w rozporządzeniu 889/2008 wyraźnie wskazuje, że nawozy te są zabronione w ekologicznej produkcji, ponieważ naruszają naturalne cykle przyrody i mogą prowadzić do kumulacji szkodliwych substancji w glebie. Stosowanie superfosfatu czy mocznika jest typowe dla intensywnego rolnictwa konwencjonalnego, gdzie stawia się na szybki przyrost masy zielonej kosztem równowagi ekologicznej. Z kolei siarczan potasowy, pod warunkiem że jest naturalnego pochodzenia i nie zawiera szkodliwych domieszek, jest akceptowany w ekologicznym rolnictwie. Moim zdaniem, jednym z najczęstszych błędów jest utożsamianie wszystkich nawozów mineralnych z czymś automatycznie niedozwolonym w ekologii, albo odwrotnie – sądzenie, że każdy nawóz nadaje się do każdej uprawy. Praktyka pokazuje, że to właśnie źródło, metoda produkcji i wpływ na środowisko decydują o dopuszczeniu nawozu do upraw ekologicznych, a nie sama nazwa chemiczna produktu. Warto czytać przepisy i listy dopuszczonych środków, bo ekologia w rolnictwie to nie marketing, tylko konkretne wymagania prawne i technologiczne.