Czosnek to typowy przykład warzywa, które zdecydowanie najlepiej przechowywać w suchym i przewiewnym miejscu. Wynika to z jego biologicznej budowy oraz niskiej zawartości wody w porównaniu do innych warzyw korzeniowych czy liściowych. Czosnek nie lubi wilgoci, bo wtedy bardzo szybko zaczyna pleśnieć, psuje się, a do tego wypuszcza kiełki, które z punktu widzenia wartości kulinarnych i przechowalniczych nie są pożądane. Moim zdaniem – ale i zgodnie z wieloletnią praktyką kucharzy oraz zaleceniami branżowymi – najlepszym rozwiązaniem jest trzymać czosnek w koszyku, siatce albo na specjalnych stojakach, gdzie cyrkulacja powietrza jest swobodna. Zauważ, że to podejście obowiązuje zarówno w warunkach domowych, jak i w profesjonalnych magazynach gastronomicznych czy sklepach spożywczych. Nie powinno się przechowywać czosnku w lodówce, bo niska temperatura i wysoka wilgotność sprzyjają procesom gnilnym. Co ciekawe, od wieków czosnek przechowywano w splecionych warkoczach, które zawieszało się właśnie w przewiewnych miejscach na strychach lub spiżarniach – do dziś to jeden z najskuteczniejszych sposobów. Z punktu widzenia technologii przechowywania żywności, umożliwia to zachowanie świeżości, aromatu i walorów odżywczych czosnku przez wiele miesięcy.
Wybierając niewłaściwe warzywo do przechowywania w suchym, przewiewnym miejscu, bardzo łatwo popełnić błąd wynikający z mylenia preferencji przechowalniczych różnych grup warzyw. Por – z mojego doświadczenia – zdecydowanie lepiej czuje się w niższej temperaturze i przy większej wilgotności, bo wtedy nie więdnie i nie traci jędrności. Zresztą, nawet magazyny warzywnicze przechowują por w tzw. warunkach chłodniczych, gdzie wilgotność powietrza to nawet 95%, co zapobiega jego wysychaniu. Seler, zarówno w formie korzenia, jak i naciowy, także wymaga chłodu i wilgoci, bo w suchym miejscu szybko się marszczy, twardnieje i traci większość wartości odżywczych. Marchew to jeszcze inny przypadek – tutaj wysokiej jakości przechowanie wymaga ścisłego ułożenia w piasku lub trocinach, najlepiej w chłodnej piwnicy czy kopcu, gdzie umiarkowana wilgotność zabezpiecza ją przed wysychaniem i utratą chrupkości. Takie podejście stosują zarówno doświadczeni ogrodnicy, jak i przemysł spożywczy. Moim zdaniem duży problem to przekonanie, że każde warzywo lubi suche warunki – w praktyce jest wręcz przeciwnie, bo większość warzyw korzeniowych i liściowych potrzebuje chłodu i wilgotności. Typowym błędem jest kierowanie się wygodą albo przypadkowymi poradami z internetu, zamiast branżowymi standardami przechowalniczymi. Tylko czosnek (i w pewnym stopniu cebula) zachowuje swoje właściwości w suchym, przewiewnym miejscu – inne warzywa w takich warunkach bardzo szybko tracą jakość i wartość użytkową. Warto zawsze zwracać uwagę na zalecenia producentów i praktyków, bo one wynikają z lat doświadczeń i technicznego podejścia do żywności.