Zabezpieczanie szałwii lekarskiej przed mrozem to naprawdę kluczowy zabieg, szczególnie w naszym klimacie, gdzie zimy potrafią być dość kapryśne. Moim zdaniem, właśnie przez to, że szałwia jest rośliną wieloletnią, a jej system korzeniowy bywa płytki, łatwo może zostać uszkodzona przez przymrozki lub dłuższe, mroźne okresy bez okrywy śnieżnej. Praktyka pokazuje, że najlepiej sprawdza się ściółkowanie roślin – np. słomą, suchymi liśćmi czy nawet gałązkami drzew iglastych. W gospodarstwach ekologicznych bardzo często stosuje się taki zabieg jako absolutną podstawę przed zimą. Dodatkowo, zgodnie z wytycznymi branżowymi, szczególnie w pierwszych latach po posadzeniu, nie można lekceważyć ryzyka przemarzania korzeni, bo to one są warunkiem późniejszego odrostu i obfitego plonowania. Warto o tym pamiętać szczególnie na glebach lekkich, piaszczystych czy na stanowiskach odkrytych, gdzie wiatr szybko „wyciąga” ciepło z gleby. Z mojego doświadczenia wynika, że właśnie solidne zabezpieczenie roślin na zimę przekłada się na większą zdrowotność plantacji i lepszą jakość surowca w kolejnych sezonach, więc to zdecydowanie nie jest zabieg, który można pominąć.
W uprawie szałwii lekarskiej łatwo popełnić pewne błędy, jeśli zbyt dosłownie traktuje się zabiegi pielęgnacyjne znane z innych roślin zielarskich. Przykładowo, całkowite usuwanie wszystkich pędów kwiatowych nie jest zalecane – co innego formowanie roślin czy ograniczanie kwitnienia dla lepszej jakości liści, ale wycinanie wszystkiego powoduje osłabienie całej rośliny i może prowadzić do jej zamierania. Szałwia musi mieć możliwość naturalnego wzrostu i przejścia przez pełen cykl fenologiczny. Jeśli chodzi o dwukrotne nawożenie azotem – tutaj warto pamiętać, że szałwia źle znosi nadmiar azotu. Zbyt duże dawki tego składnika wprawdzie powodują szybki wzrost zielonej masy, ale równocześnie obniżają zawartość substancji czynnych w liściach, co jest niepożądane w produkcji surowca zielarskiego. Nadmierne nawożenie azotowe może też zwiększyć podatność na choroby. Utrzymywanie stale wysokiej wilgotności gleby także nie jest właściwe, bo szałwia zdecydowanie lepiej rośnie na glebach przepuszczalnych i dość suchych – zbyt mokro wywołuje gnicie korzeni i sprzyja rozwojowi chorób grzybowych. Wielu początkujących ogrodników myśli, że roślina tak aromatyczna musi mieć dużo wody, ale to typowy błąd – w praktyce nadmiar wilgoci jest dużo groźniejszy niż krótkie okresy suszy. Kluczowym zabiegiem, zgodnie z zaleceniami branżowymi oraz praktyką doświadczonych producentów, pozostaje zabezpieczanie szałwii przed mrozem, bo to właśnie niskie temperatury są jej największym wrogiem zimą. Warto więc krytycznie podchodzić do niektórych „uniwersalnych” rad i pamiętać, że każda roślina ma swoje specyficzne wymagania.