Perz właściwy (Elymus repens, dawniej Agropyron repens) to rzeczywiście jeden z najbardziej uciążliwych chwastów wieloletnich w polskim rolnictwie i ogrodnictwie. Wyróżnia się niesamowitą zdolnością do rozprzestrzeniania dzięki podziemnym rozłogom, które mogą rozciągać się nawet na kilka metrów pod powierzchnią gleby. To właśnie te rozłogi sprawiają, że walka z perzem jest taka trudna, bo nawet drobny kawałek pozostawiony w ziemi potrafi szybko się zregenerować i odnowić całą roślinę. Ja kiedyś próbowałem usunąć perz z warzywnika i po kilku tygodniach, mimo dokładnego oczyszczenia, znowu się pojawił – wystarczyła jedna drobna część rozłogu. W profesjonalnej uprawie najlepszą praktyką jest systematyczne mechaniczne usuwanie oraz odpowiednie płodozmiany, np. uprawa roślin konkurencyjnych lub głęboka orka. Stosuje się też środki chemiczne, głównie glifosat, choć według najnowszych wytycznych należy je stosować z głową, żeby nie szkodzić środowisku. Perz jest też ciekawy z punktu widzenia botanicznego – rośnie właściwie wszędzie, na polach, nieużytkach, nawet na trawnikach. Jego obecność to pewien wskaźnik degradacji gleby, bo często pojawia się tam, gdzie ziemia jest słabo uprawiana. Jeśli ktoś chce prowadzić zdrową uprawę, powinien go systematycznie usuwać, bo potrafi bardzo mocno ograniczyć plonowanie uprawianych roślin. Właśnie dlatego znajomość biologii perzu to podstawa dla każdego, kto chce poważnie zajmować się rolnictwem lub ogrodnictwem.
Wiele osób myli niektóre popularne chwasty, co wynika często z podobieństw w wyglądzie lub sposobie wzrostu, jednak tylko perz właściwy jest tym, który rozmnaża się efektywnie za pomocą podziemnych rozłogów i stanowi aż takie zagrożenie dla upraw. Rdest ptasi, choć bardzo pospolity i odporny, jest rośliną jednoroczną – nie tworzy rozłogów podziemnych, raczej rozprzestrzenia się za pomocą nasion. Jego obecność na polach czy chodnikach to często wynik silnej eksploatacji gleby i zbyt intensywnego użytkowania terenu, ale nie jest aż tak trudny do usunięcia jak perz. Skrzyp polny rzeczywiście ma podziemne kłącza, które pozwalają mu przetrwać w glebie przez wiele lat, ale nie jest trawą, lecz należy do grupy paprotników i zupełnie inaczej rozmnaża się oraz wygląda – jego pędy przypominają bardziej miniaturowe choinki niż typowe trawy. Często skrzyp jest problemem na glebach wilgotnych i kwaśnych, a jego zwalczanie wymaga specyficznych metod, np. poprawy pH gleby. Komosa biała z kolei to typowy chwast jednoroczny, bardzo ekspansywny, ale nie posiada żadnych rozłogów i nie przetrwa w glebie z roku na rok przez organy podziemne. Rozmnaża się tylko przez nasiona, a jej rozwój jest ograniczony do sezonu wegetacyjnego. Moim zdaniem najczęstszym błędem jest utożsamianie wszelkich roślin silnie rosnących z trudnymi do zwalczania chwastami wieloletnimi, tymczasem tylko te z silnie rozwiniętym systemem rozłogów, jak perz, są faktycznym, długoterminowym zagrożeniem. Dobre rozpoznanie chwastów i ich biologii to absolutna podstawa w praktyce rolniczej – pozwala wybrać skuteczną strategię walki i uniknąć powtarzających się problemów na polu.