Oprysk jabłoni chlorkiem wapnia wykonuje się od lipca aż do początku zbioru owoców, bo właśnie wtedy rosnące owoce najbardziej potrzebują wapnia. Wapń jest składnikiem, który wzmacnia ściany komórkowe i zmniejsza podatność jabłek na choroby przechowalnicze, takie jak gorzka plamistość podskórna. Z mojego doświadczenia wynika, że regularność i umiejętne rozłożenie zabiegów nawet co 10–14 dni w tym okresie przynosi dużo lepsze efekty niż jednorazowy oprysk. W sadownictwie przyjęło się, że pierwsze zabiegi zaczynamy, kiedy owoce osiągają wielkość orzecha włoskiego, czyli mniej więcej w połowie lata, i kontynuujemy aż do dwóch tygodni przed zbiorem. Praktycy zauważają, że zbyt wczesne lub zbyt późne aplikacje nie przynoszą takich rezultatów, bo przyswajanie wapnia przez skórkę owocu jest wtedy niewielkie. Pamiętaj, że nie chodzi tylko o samo dostarczenie wapnia, ale też o to, żeby roślina zdążyła go dobrze wbudować w tkanki owocu. Standardy branżowe i zalecenia doradztwa sadowniczego w Polsce potwierdzają właśnie takie terminy. Warto też wiedzieć, że chlorek wapnia stosowany zbyt wcześnie może poparzyć młode liście, a zbyt późno – nie zapobiegnie już deficytom w owocach. To chyba jedno z tych zagadnień, gdzie praktyka naprawdę idzie w parze z teorią!
Wiele osób myśli, że opryski jabłoni chlorkiem wapnia najlepiej wykonywać podczas kwitnienia albo wczesną wiosną, bo wtedy rośliny intensywnie rosną i są najbardziej chłonne na składniki pokarmowe. Jednak to jest typowy błąd myślowy, bo w tych fazach drzewo korzysta głównie z zapasów wapnia zgromadzonych w drewnie i korzeniach, a owoce dopiero się zawiązują lub jeszcze ich nie ma. Efekty aplikacji nawozów wapniowych w tym czasie będą minimalne, bo wapń wtedy praktycznie nie trafia do rozwijających się owoców. Podobnie w okresie tworzenia zawiązków owocowych – drzewo potrzebuje wtedy wielu składników, ale owoce są jeszcze za małe i ich zdolność pobierania wapnia przez skórkę jest znikoma. Przez to opryski nie spełnią swojego głównego zadania, czyli zabezpieczenia jakości i trwałości przechowalniczej jabłek. Niektórzy sugerują też oprysk wiosenny, zakładając, że drzewo zmagazynuje składnik na cały sezon – niestety, wapń jest bardzo mało ruchliwy w roślinie i nie przechodzi z liści czy innych organów do owoców. Standardy sadownicze i zalecenia nawożeniowe jasno wskazują, że najbardziej efektywny jest oprysk w okresie intensywnego wzrostu owoców, czyli właśnie od lipca do początku zbioru. Często praktycy przekonują się o tym, gdy widzą skutki niedoborów w przechowalni, mimo wiosennych nawożeń. Warto pamiętać, że rozumienie fizjologii drzewa i momentu największego zapotrzebowania na wapń to klucz do sukcesu w nowoczesnej produkcji jabłek.