Kwiecień to taki miesiąc, który w branży ogrodniczej traktuje się jako podstawowy termin wysiewu jednorocznych roślin ozdobnych bezpośrednio do gruntu. Ma to sens, bo w tym czasie gleba już zazwyczaj odmarzła, a temperatura powietrza powoli się stabilizuje, choć jeszcze nie jest bardzo ciepło. W praktyce wielu ogrodników czeka, aż ziemia lekko przeschnie po zimie i da się ją łatwo uprawić, co właśnie dzieje się w kwietniu. Rekomendacje podręczników ogrodniczych i doradców branżowych pokrywają się — większość jednorocznych kwiatów, takich jak nagietki, maki, chabry czy kosmosy, najlepiej siać właśnie wtedy. Wczesny wysiew pozwala wykorzystać wilgoć pozimową, co skraca czas kiełkowania i zwiększa odporność siewek na późniejsze przesuszenia. Ja sam zawsze obserwuję prognozy pogody, ale kwiecień to taki standard, którego się trzymam, jeśli nie ma wyjątkowych anomalii. Jest też praktyczny aspekt — wcześniejszy wysiew daje roślinom więcej czasu na rozwój, przez co kwitnienie zaczyna się szybciej i trwa dłużej, no i to zgodne z zasadą, że im szybciej rośliny ruszą z kopyta, tym lepiej poradzą sobie z konkurencją chwastów. Oczywiście, konkretne gatunki mogą mieć swoje drobne wymagania co do terminu, ale kwiecień to ogólnie przyjęty start dla większości jednorocznych ozdobnych.
Wybór terminu wysiewu jednorocznych roślin ozdobnych ma kluczowe znaczenie dla powodzenia uprawy. Wiele osób myśli, że można siać dużo później, na przykład dopiero w czerwcu – i to jest częsty błąd, bo wtedy przegapiamy idealny moment wykorzystania wilgoci pozimowej oraz zyskujemy krótszy okres wegetacji, co automatycznie przekłada się na opóźnienie i skrócenie kwitnienia. Kiedy decydujemy się na siew jesienią, tuż przed przymrozkami, ryzykujemy przemarznięcie nasion lub ich wykiełkowanie w nieodpowiednim momencie. W praktyce takie rozwiązanie stosuje się raczej dla roślin dwuletnich albo niektórych bylin, które wymagają stratyfikacji, a nie dla typowych jednorocznych ozdobnych. Z kolei wysiewając wiosną, ale przed ostatnimi przymrozkami, można narazić młode siewki na uszkodzenie przez przymrozki, zwłaszcza jeśli pogoda się nagle pogorszy. Ogólnie rzecz biorąc, błędne planowanie siewu wynika najczęściej z nieznajomości wymagań termicznych nasion i siewek – jednoroczne rośliny ozdobne, takie jak cynie, nagietki, kosmosy czy portulaki, najlepiej wysiewać w kwietniu, kiedy gleba zaczyna się nagrzewać, a przymrozki są już mało prawdopodobne. Branżowe poradniki oraz doświadczenia praktyków podkreślają, że to właśnie kwiecień jest „złotym środkiem” dla większości gatunków. Przeciągając termin siewu albo wybierając nieodpowiednią porę roku, ograniczamy potencjał tej grupy roślin, a w warunkach polskiego klimatu, nie zawsze da się nadrobić opóźnienia. Rozplanowanie wysiewu to tak naprawdę kluczowa umiejętność w ogrodnictwie, bo daje przewagę i pozwala cieszyć się pełnią kolorów na rabacie przez większą część sezonu. To są niuanse, które mają ogromny wpływ na ostateczny efekt.