Rzodkiewka to jedno z tych warzyw, które świetnie nadają się do siewu wprost do gruntu. Wynika to głównie z jej bardzo krótkiego okresu wegetacji, odporności na chłód oraz niewielkich wymagań cieplnych. Można ją wysiewać praktycznie od wczesnej wiosny, często nawet wtedy, gdy ziemia jest jeszcze dość zimna – kiełkuje już w temperaturze około 5–7°C. Co ważne, rośliny te nie lubią przesadzania, bo ich delikatny system korzeniowy łatwo ulega uszkodzeniu podczas pikowania, co przekłada się na gorszą jakość plonu. Z mojego doświadczenia, przy bezpośrednim wysiewie rzodkiewka szybciej rośnie i daje bardziej wyrównane bulwy. W praktyce ogrodniczej oraz w gospodarstwach to standardowa praktyka – sieje się ją na grządkach, często jako przedplon lub poplon. Przy okazji, warto pamiętać, że podobnie uprawia się wiele innych warzyw o szybkim wzroście i niewielkich wymaganiach cieplnych, jak marchew czy pietruszka. Jednak dla takich roślin jak seler czy papryka, wysiew wprost do gruntu się zupełnie nie sprawdza – one wymagają najpierw produkcji rozsady. To dość powszechna wiedza w branży warzywniczej i szczerze mówiąc, bardzo praktyczna, bo pozwala uniknąć wielu późniejszych problemów z plonowaniem.
Wiele osób zaczynających przygodę z uprawą warzyw zakłada, że każda roślina nadaje się do siewu bezpośrednio do gruntu, ale niestety to tak nie działa. Seler, papryka czy kalafior to warzywa, które mają zupełnie inne wymagania niż rzodkiewka. Seler, ze względu na bardzo długi okres wegetacji i wybitnie wolny wzrost początkowy, praktycznie nie nadaje się do siewu bezpośrednio na zagon. Jeśli spróbujemy wysiać go w gruncie, to bardzo często po prostu nie zdąży on wyrosnąć do odpowiedniej wielkości przed nadejściem chłodów, a dodatkowo młode siewki są bardzo wrażliwe na przesuszenie i niskie temperatury. Papryka z kolei jest rośliną ciepłolubną i absolutnie nie toleruje niskich temperatur na etapie kiełkowania i wzrostu siewek. Z praktyki branżowej wynika, że w Polsce papryka uprawiana jest wyłącznie z rozsady, a produkcja tej rozsady trwa dość długo i wymaga precyzyjnej kontroli warunków, zwłaszcza temperatury i wilgotności – to standard w profesjonalnych gospodarstwach. Kalafior, choć czasem można spróbować siać wprost do gruntu, zazwyczaj lepiej plonuje, gdy wysiewa się go najpierw do inspektu lub na rozsadniku. Siew bezpośredni kalafiora może skutkować nierównomiernym wschodem i trudnościami w uzyskaniu jednolitych roślin gotowych do sadzenia. Typowym błędem jest myślenie, że skoro rośliny te z czasem rosną w gruncie, to i wysiewać można je od razu na docelowym miejscu – w rzeczywistości to skraca sezon i naraża plon na niekorzystne warunki pogodowe. Rzodkiewka, w przeciwieństwie do wymienionych, jest przystosowana do bezpośredniego siewu w otwartym gruncie, co wynika z jej biologii i szybkiego tempa wzrostu. W doświadczonych gospodarstwach ogrodniczych ta praktyka jest normą, bo skraca czas produkcji i upraszcza pielęgnację.