Mniszek lekarski, znany powszechnie jako „mlecz”, to rzeczywiście ten żółto kwitnący w maju chwast, który niemal wszędzie pojawia się na polskich trawnikach czy łąkach. Cechą charakterystyczną mniszka jest wydzielanie białego, mlecznego soku po złamaniu łodygi, stąd właśnie ta popularna nazwa, choć mylnie stosowana do innych roślin. W praktyce ogrodniczej i przy pielęgnacji terenów zielonych rozpoznanie mniszka ma konkretne znaczenie – jego rozległy system korzeniowy sprawia, że trudno go usunąć mechanicznie, a jego nasiona rozsiewają się dzięki charakterystycznym puszystym kulkom (owocom), co dodatkowo utrudnia kontrolę nad rozprzestrzenianiem. Standardy branżowe w pielęgnacji terenów zielonych sugerują regularne usuwanie mniszka przed przekwitnięciem, żeby ograniczyć jego ekspansję. Warto wiedzieć, że mniszek, choć traktowany jako chwast, ma zastosowanie w ziołolecznictwie oraz kuchni – młode liście i kwiaty są jadalne. Moim zdaniem, rozróżnianie takich roślin w terenie to podstawa pracy każdego ogrodnika czy osoby zajmującej się architekturą krajobrazu, bo pozwala świadomie planować zabiegi pielęgnacyjne. W szkoleniu zawodowym dużo mówi się o rozpoznawaniu mniszka właśnie ze względu na jego wszechobecność i łatwość pomyłki z innymi roślinami o podobnym wyglądzie. Często widuję, jak początkujący ogrodnicy mylą go z mleczem zwyczajnym (Sonchus), ale to dwie różne rośliny!
Bardzo wiele osób myli mniszka lekarskiego z innymi żółto kwitnącymi roślinami, które pojawiają się na trawnikach czy nieużytkach, ale każdy z wymienionych błędnych wyborów oznacza zupełnie inną roślinę, zarówno pod kątem morfologicznym, jak i praktycznych aspektów pielęgnacji terenów zielonych. Przymiotno to zupełnie inna rodzina – kwitnie na biało, ma drobne, koszyczkowate kwiatostany i spotyka się je głównie na stanowiskach ruderalnych, a nie na typowych trawnikach. Powój natomiast to pnącze z charakterystycznymi lejkowatymi, najczęściej białymi lub różowymi kwiatami, które owija się wokół innych roślin – nie jest ani żółty, ani nie kwitnie masowo w maju na trawnikach. Rdest obejmuje wiele gatunków, przeważnie o niepozornych, drobnych kwiatach i często spotykany jest na polach i przy drogach, ale również nie wytwarza tych charakterystycznych żółtych kwiatów. W praktyce zawodowej błędne rozpoznawanie takich roślin prowadzi do nieprawidłowego planowania zabiegów pielęgnacyjnych i stosowania nieadekwatnych środków ochrony roślin. Moim zdaniem, jednym z najczęstszych błędów jest utożsamianie „mlecza” z każdym żółtym kwiatem na trawniku, podczas gdy tylko mniszek wykazuje te charakterystyczne cechy: łodyga bez liści, żółte kwiaty zebrane w koszyczek, puszysty owocostan po przekwitnięciu oraz białe mleczko po złamaniu. Warto wyrobić sobie nawyk dokładnej obserwacji, bo w branży ogrodniczej od takich detali często zależy skuteczność całego procesu pielęgnacyjnego czy ekologicznego zwalczania chwastów. Rozpoznawanie roślin to nie tylko teoria – to jeden z podstawowych elementów praktycznej wiedzy terenowej, a pomyłki w tym zakresie są niestety bardzo częste i mogą prowadzić do niepotrzebnych kosztów czy błędnych ocen stanu trawnika.