Wzór G = 250/f to absolutna podstawa, jeśli chodzi o obliczanie powiększenia lupy. Ten zapis mówi, że powiększenie lupy zależy bezpośrednio od jej ogniskowej f, wyrażonej w milimetrach. Liczba 250 w liczniku nie jest przypadkowa – to konwencjonalna odległość dobrego widzenia ludzkiego oka, przyjęta dla dorosłego człowieka (250 mm). W praktyce, im krótsza ogniskowa lupy, tym większe powiększenie, bo światło mocniej się załamuje. Bardzo praktyczne, bo np. szukając przyrządu do precyzyjnego przeglądania detali, wystarczy spojrzeć na ogniskową, a zaraz wiadomo, czego się spodziewać. Ten wzór używany jest od lat w optyce i chyba każdy, kto miał do czynienia z projektowaniem prostych układów powiększających (np. w elektronice, jubilerstwie) z niego korzystał. Z mojego doświadczenia wynika, że stosowanie tego wzoru ułatwia nie tylko szybkie wyliczenia, ale też porównywanie różnych lup pod kątem praktycznym. Przy okazji warto wiedzieć, że dla innych przyrządów optycznych, np. mikroskopów złożonych, stosuje się bardziej złożone wzory, ale do podstawowych zadań z lupą – zawsze ten. Takie proste narzędzia jak lupa są wszędzie tam, gdzie potrzeba szybkiego powiększenia obrazu bez większego kombinowania z optyką.
Patrząc na podane wzory, nietrudno zauważyć, że tylko jeden z nich faktycznie dotyczy powiększenia lupy. Wzór β = -y'/y odnosi się do powiększenia liniowego obrazu optycznego, ale dla soczewek i układów, gdzie powstaje rzeczywisty obraz – czyli bardziej do klasycznych soczewek skupiających, nie do lupy, która daje obraz pozorny. Z mojego doświadczenia, wiele osób myli te pojęcia, bo generalnie wszędzie mowa o powiększeniu – ale rodzaje powiększeń w optyce są różne, zależnie od tego, czy mamy do czynienia z obrazem rzeczywistym czy pozornym. Z kolei wzór γ = -d/d' dotyczy powiększenia odległościowego – też w układach, gdzie analizujemy relacje obrazu i przedmiotu względem położenia soczewki, a nie jej funkcji jako lupy. Ostatni wzór G = -Δ/f_ob · 250/f_ok to już bardziej zaawansowany zapis, który sprawdzi się przy obliczeniach powiększenia mikroskopu złożonego – tu mamy dwie soczewki: obiektyw i okular – każda z nich daje inne powiększenie i wtedy trzeba uwzględnić zarówno odległość między nimi (Δ), jak i ich ogniskowe. Typowym błędem jest zakładanie, że dowolny wzór z literą G odnosi się do każdej sytuacji powiększania, a przecież optyka jest pełna niuansów. W praktyce, jeśli chodzi stricte o lupę, zawsze operujemy na jednym, prostym wzorze z ogniskową lupy i standardową odległością dobrego widzenia. Pozostałe podejścia prowadzą do błędnych obliczeń, szczególnie gdy nie rozróżniamy, czy obraz jest rzeczywisty, czy pozorny – a to w praktyce robi ogromną różnicę, zarówno przy pracy w laboratorium, jak i w codziennych zastosowaniach, np. zegarmistrzostwie czy elektronice.