Prawidłowo, wybór zacisku 37 to właśnie to, czego wymaga to zadanie. W praktyce, żeby prawidłowo zmierzyć napięcie zasilania grzałki sondy lambda, podłączasz woltomierz pomiędzy zacisk masy a ten właśnie zacisk, na którym pojawia się napięcie zasilające grzałkę. Zacisk 37 jest na schemacie bezpośrednio powiązany z obwodem zasilania grzałki sondy lambda – to tu dostarczany jest prąd, który umożliwia jej szybkie nagrzewanie się do temperatury roboczej. Taki pomiar pozwala sprawdzić, czy do grzałki rzeczywiście dochodzi odpowiednie napięcie – a to kluczowy element dla poprawnej pracy sondy (i w konsekwencji całego układu sterowania spalaniem w silniku benzynowym). W branży motoryzacyjnej przyjęło się, że pomiary napięcia wykonuje się zawsze „pod obciążeniem” – czyli grzałka powinna być podłączona w trakcie pomiaru. Tylko wtedy mamy pewność, że układ działa poprawnie, a ewentualne spadki napięcia spowodowane uszkodzeniami przewodów czy przekaźników zostaną wychwycone. Moim zdaniem warto zawsze pamiętać, że posługiwanie się schematami i identyfikacja właściwych punktów pomiarowych to podstawa skutecznej diagnostyki – i to nie tylko w przypadku sond lambda. Dobrze jest też korzystać z dokumentacji producenta, bo czasem układy sterowania potrafią być bardzo niestandardowe.
W tej sytuacji wiele osób potrafi się pomylić, bo schematy elektryczne bywają zawiłe i wymagają sporej uwagi przy analizie. Zaciski 31, 40 i 49 są w tym układzie powiązane z innymi funkcjami i nie będą odpowiednimi punktami do pomiaru napięcia zasilającego grzałkę sondy lambda. Zacisk 31, zgodnie ze standardami branżowymi, to tradycyjnie masa pojazdu – podłączenie się tu nie pozwoli uzyskać odczytu napięcia zasilania, tylko co najwyżej napięcie odniesienia (0 V względem masy). Wybierając zacisk 40, można się zasugerować bliskością w układzie, ale ten element powiązany jest z alternatorem i jego obwodami kontrolnymi, a nie bezpośrednio ze zasilaniem grzałki. Podobnie zacisk 49, który odpowiada za całkiem inny fragment instalacji – w tym przypadku to prawdopodobnie obwód przekaźnika lub układ związany z innym podzespołem. Najczęstszy błąd wynika z szybkiego wybierania zacisków na podstawie numeracji albo układu graficznego, bez dokładnej analizy przebiegu przewodów i funkcji każdego oznaczenia. W praktyce trzeba zawsze śledzić, skąd rzeczywiście dochodzi napięcie do grzałki – bo tylko wtedy pomiar będzie miarodajny. Z mojego doświadczenia wynika, że wielu uczniów z rozpędu wybiera masę lub zacisk sąsiedni do grzałki, nie czytając dokładnie schematu. Dlatego warto zawsze kilka razy sprawdzić tor prądowy na schemacie, zanim podejmie się decyzję pomiarową. W diagnostyce pojazdów nie chodzi tylko o to, żeby coś zmierzyć – ważne jest, żeby wiedzieć CO i DLACZEGO się mierzy.