Termistor to zdecydowanie najlepszy wybór, jeśli chodzi o czujnik temperatury w takich układach jak klimatyzacja pojazdowa. Termistory to rezystory półprzewodnikowe, których rezystancja mocno zależy od temperatury – a dokładniej rzecz biorąc, zwykle maleje wraz ze wzrostem temperatury (typ NTC, czyli Negative Temperature Coefficient), choć są też wersje o współczynniku dodatnim (PTC). Sygnał z termistora bardzo łatwo przetworzyć przez elektronikę sterującą, bo zmiana rezystancji jest dobrze przewidywalna i szybka. Dzięki temu układ sterowania może błyskawicznie dostosowywać parametry klimatyzacji, np. zwiększyć chłodzenie, kiedy w kabinie robi się cieplej. Co ciekawe, termistory są nie tylko dokładne, ale też tanie i wytrzymałe – moim zdaniem to jeden z powodów, dla których praktycznie wszystkie współczesne auta korzystają właśnie z nich do pomiaru temperatury powietrza czy nawet cieczy chłodzącej silnik. W standardach branżowych, np. ISO czy normach producentów samochodów, jasno wskazuje się termistory jako preferowany element w takich zastosowaniach – głównie przez ich niezawodność i prostotę integracji z systemami elektronicznymi. Z praktyki warsztatowej wiem, że wymiana czy diagnostyka czujnika temperatury w klimatyzacji prawie zawsze oznacza kontakt z termistorem. Dobrze też pamiętać, że odpowiedni dobór charakterystyki termistora pozwala uzyskać naprawdę precyzyjną regulację klimatu w kabinie, a to przekłada się bezpośrednio na komfort jazdy.
Wybór tyrystora, dynistora lub warystora jako czujnika temperatury w układzie klimatyzacji pojazdu to typowy przykład pomylenia elementów wykonawczych i pomiarowych. Tyrystor to element półprzewodnikowy używany głównie jako łącznik w układach mocy – nierzadko spotykany w sterowaniu silnikami czy w prostownikach, ale nie znajdziemy go w roli czujnika temperatury, bo nie reaguje na zmiany temperatury w sposób pozwalający uzyskać użyteczny sygnał pomiarowy. Dynistor z kolei to też element przełączający, stosowany w układach impulsowych, czasem w sterowaniu oświetleniem – wcale nie pełni funkcji pomiarowej, nie posiada charakterystyki zależnej od temperatury używanej w pomiarach i nie jest stosowany jako sensor. Warystor natomiast służy do ochrony układów elektronicznych przed przepięciami, reaguje na wzrost napięcia, a nie na temperaturę. W klimatyzacji samochodowej zależy nam na szybkim, powtarzalnym i dokładnym odczycie temperatury – to umożliwia wyłącznie termistor, który zmienia swoją rezystancję w zależności od temperatury otoczenia. Typowym błędem jest mylenie nazw niektórych podzespołów elektronicznych, szczególnie jeśli są one zbliżone brzmieniowo. W praktyce warsztatowej czy projektowej żaden z wymienionych elementów poza termistorem nie spełni wymagań dotyczących czułości i precyzji pomiaru temperatury – to jasno pokazują zarówno podręczniki branżowe, jak i normy przemysłowe. Chcąc dobrze rozumieć systemy klimatyzacji w pojazdach, warto więc zapamiętać, że to właśnie termistor jest złotym standardem w tego typu aplikacjach, natomiast reszta wymienionych podzespołów pełni zupełnie inne, niezwiązane z pomiarem temperatury funkcje.