Kontynuowanie jazdy przy równym, stabilnym obciążeniu silnika to zdecydowanie najlepszy sposób na skuteczne i bezpieczne wypalenie filtra cząstek stałych (DPF) w silniku Diesla. W praktyce chodzi tu o to, żeby silnik przez dłuższą chwilę pracował w ustalonym zakresie obrotów – ani zbyt niskich, ani zbyt wysokich, bez gwałtownych przyspieszeń czy hamowań. DPF wypala się poprawnie, gdy spalinom zapewni się odpowiednią temperaturę, a to właśnie uzyskuje się przy równej jeździe, najlepiej np. na drodze szybkiego ruchu. Moim zdaniem, takie podejście wynika nie tylko z wytycznych producentów, ale i praktyki – serwisanci często doradzają, żeby nie przerywać procesu wypalania i unikać „kręcenia” silnika na siłę. Z mojego doświadczenia wynika, że kluczowe jest unikanie częstych postojów czy jazdy na krótkich odcinkach, bo wtedy proces wypalania DPF zostaje przerwany i filtr się zapycha. Warto pamiętać, że nie chodzi o szybką jazdę, a właśnie o płynność – nawet 15-20 minut spokojnej jazdy z równą prędkością potrafi rozwiązać problem. Takie działanie jest zgodne z zaleceniami większości producentów aut z silnikami wysokoprężnymi, a stosowanie się do tego pomaga nie tylko zachować sprawność DPF, ale też zapobiega poważniejszym usterkom i kosztom napraw. Dobrze też wiedzieć, że ignorowanie komunikatu o wypalaniu DPF albo jego przerywanie może prowadzić do częstych awarii i wizyt w warsztacie.
Wiele osób mylnie sądzi, że najlepiej podczas wypalania filtra cząstek stałych zatrzymać pojazd i wyłączyć silnik, albo po prostu zostawić go na biegu jałowym. Niestety, takie podejście zupełnie nie pomaga w prawidłowym wypaleniu DPF. Zatrzymanie auta i wyłączenie silnika powoduje przerwanie procesu, przez co sadza i cząstki stałe pozostają w filtrze, a długoterminowo może to prowadzić nawet do konieczności kosztownej wymiany podzespołu. Również pozostawienie silnika na biegu jałowym, choć wydaje się czasami logiczne (bo w niektórych autach benzynowych procesy regeneracyjne zachodzą na biegu jałowym), w dieslach po prostu nie działa, ponieważ temperatura spalin jest zbyt niska, by skutecznie spalić nagromadzoną sadzę. Wiele osób myli to z systemami start-stop czy funkcjami regeneracji aktywnej w innych silnikach. Natomiast próba kontynuowania jazdy z możliwie najwyższą prędkością to również nie jest dobry pomysł. Owszem, wyższa temperatura spalin sprzyja wypalaniu DPF, ale zbyt agresywna, szybka jazda może prowadzić do nierównomiernego obciążenia silnika, a także stwarza ryzyko bezpieczeństwa i nie jest zgodna z intencją procesu. Typowym błędem jest założenie, że im szybciej, tym lepiej – w rzeczywistości liczy się stabilność parametrów pracy silnika, a nie sama prędkość jazdy. Najważniejsze to unikać gwałtownych zmian obciążenia i zapewnić silnikowi warunki do spokojnej, jednostajnej pracy, co pozwala osiągnąć optymalne temperatury spalin potrzebne do skutecznej regeneracji filtra. Takie myślenie, że wystarczy zostawić auto z włączonym silnikiem lub po prostu jechać jak najszybciej, wynika często z braku zrozumienia zasad działania nowoczesnych układów oczyszczania spalin w dieslach. Warto zapamiętać, że tylko spokojna, płynna jazda pozwala systemowi DPF na skuteczne samooczyszczenie, zgodnie z zaleceniami producentów.