Zawór recyrkulacji spalin, czyli tzw. EGR, faktycznie wymaga okresowych przeglądów i czyszczenia – wielu mechaników podkreśla, że to jeden z tych elementów, który potrafi sprawić niemało kłopotów, jeśli się go zaniedba. Osadza się tam sadza, nagar czy nawet olej, zwłaszcza w samochodach użytkowanych głównie w mieście albo na krótkich trasach. Przekłada się to na spadek wydajności silnika, wzrost spalania, a nawet zapalanie się kontrolek błędów na desce rozdzielczej. Fajnie jest wiedzieć, że standardy serwisowe i zalecenia producentów praktycznie zawsze przewidują sprawdzanie i czyszczenie zaworu EGR podczas większych przeglądów – czasem nawet jego wymianę. Moim zdaniem, dobry mechanik wyłapie pierwsze objawy problemów z EGR-em już podczas jazdy próbnej, bo silnik gorzej wchodzi na obroty, czasem szarpie. Co ważne, regularna konserwacja EGR-u to nie tylko ochrona przed drogimi awariami, ale też dbałość o ekologię, bo zawór ten obniża emisję tlenków azotu. Gdy ktoś jeździ głównie po autostradzie i silnik pracuje z wyższą temperaturą, EGR zatyka się wolniej, ale i tak nie ma wymówek – lepiej poświęcić chwilę na czyszczenie niż potem płacić za wymianę. Takie szczegóły pokazują, że teoria i praktyka idą tu w parze, a znajomość tych zasad ma realny wpływ na trwałość auta.
Z mojego doświadczenia w warsztacie zauważyłem, że wiele osób błędnie zakłada, iż katalizator spalin czy przepływomierz powietrza wymagają okresowej konserwacji w ramach rutynowych przeglądów. W rzeczywistości katalizator to element typowo bezobsługowy. Działa on przez wiele lat bez konieczności czyszczenia czy napraw, a jeśli ulegnie uszkodzeniu lub zanieczyszczeniu (np. przez nadmierne spalanie oleju czy nieprawidłową pracę silnika), to zwykle po prostu się go wymienia. Próby samodzielnego czyszczenia katalizatora są nie tylko nieskuteczne, ale mogą też prowadzić do uszkodzenia tego drogiego podzespołu i nie są zalecane przez żadnego producenta. Przepływomierz powietrza również należy do grupy elementów, które bardzo rzadko wymagają interwencji – czasem faktycznie spotkałem się z przypadkami, gdzie delikatne czyszczenie było pomocne, ale gdy ulegnie awarii, najczęściej jest wymieniany na nowy. Czujnik temperatury silnika to z kolei typowy przykład części, której się nie konserwuje – działa aż do momentu zużycia lub awarii, a wtedy po prostu się go wymienia. Typowym błędem myślowym jest przekonanie, że wszystkie elektroniczne i mechaniczne elementy układu zasilania czy wydechu wymagają regularnych przeglądów, podczas gdy w praktyce tylko niektóre, jak zawór recyrkulacji spalin (EGR), mają tendencje do zapychania się i utraty sprawności przez osady lub zabrudzenia. W branży motoryzacyjnej dobre praktyki to skupianie się na tych elementach, które faktycznie wpływają na jakość pracy silnika i mają realne ryzyko zanieczyszczenia w warunkach eksploatacji – a EGR jest tu zdecydowanym liderem. Pozostałe wskazane części nie wymagają typowej konserwacji, a jedynie wymiany w przypadku awarii, co jest zgodne z wytycznymi większości producentów pojazdów.