Prawidłową odpowiedzią jest 7,0 Ω i to wynika bezpośrednio z zastosowania wzoru na moc i napięcie w obwodach prądu stałego. Zwróć uwagę na zależność P = U²/R. Jeśli podstawimy dane z zadania, czyli moc P = 21 W i napięcie U = 12 V, to po przekształceniu wzoru wychodzi R = U²/P = 12²/21 ≈ 6,86 Ω. W praktyce przemysłowej czy warsztatowej zawsze wynik zaokrągla się do najbliższej wartości spotykanej w katalogach żarówek – stąd właśnie 7 Ω. Moim zdaniem takie zadania doskonale pokazują, jak teoria przekłada się na codzienną pracę elektryka czy mechanika samochodowego. Trzeba umieć szybko oszacować rezystancję, żeby np. sprawdzić czy żarówka nie jest spalona, używając zwykłego multimetru. Mierzenie rezystancji to podstawa diagnostyki – jeżeli wynik odbiega od typowej wartości (tutaj około 7 Ω), można od razu podejrzewać uszkodzenie. Dla inżyniera albo technika to bardzo praktyczna umiejętność, szczególnie przy obsłudze sieci 12 V w pojazdach. Warto też pamiętać, że w praktyce rezystancja drutu wolframowego żarówki nieco rośnie po rozgrzaniu, ale do obliczeń zawsze używa się wartości nominalnych w warunkach pracy.
Często przy tego typu zadaniach pojawia się pokusa, żeby nieco zgadywać lub pójść na skróty, jednak w obliczeniach dotyczących rezystancji liczy się precyzja i znajomość wzorów. Najniższe wskazane odpowiedzi, takie jak 0,6 Ω czy 1,8 Ω, są nierealistyczne, bo oznaczałyby przepływ bardzo dużego prądu przez żarówkę – a to w instalacjach samochodowych byłoby niebezpieczne, groziłoby na przykład przegrzaniem przewodów czy szybkim zużyciem akumulatora. Z mojego doświadczenia wynika, że sporo osób myli tu wzory, czasami zamiast P=U²/R stosują P=U*I, ale nie potrafią potem poprawnie wyliczyć wartości rezystancji. Często też zapomina się o właściwych jednostkach – w praktyce rezystancja powinna mieścić się w kilku omach, a nie ułamkach oma w przypadku standardowej żarówki samochodowej. Druga skrajność to wybór wartości zbyt dużych, jak 9,5 Ω – wtedy prąd płynący przez żarówkę byłby znacznie mniejszy od wymaganego, a żarówka świeciłaby dużo słabiej, co jest niezgodne z wymaganiami norm motoryzacyjnych (np. ECE R6). W praktyce zawsze warto przeliczyć to krok po kroku: najpierw wyznaczamy prąd I = P/U, potem korzystamy ze wzoru R = U/I lub od razu R = U²/P. Takie systematyczne podejście pozwala uniknąć typowych pomyłek i jest cenione w branży, gdzie liczy się niezawodność i bezpieczeństwo pracy urządzeń elektrycznych. Odpowiedzi zbyt niskie czy zbyt wysokie wynikają często z braku praktyki w liczeniu lub nieznajomości typowych parametrów stosowanych żarówek kierunkowskazów – warto się z nimi oswoić, bo potem takie przykłady pojawiają się również podczas pracy w serwisie czy na egzaminach zawodowych.