Żarówka samochodowa R2, przedstawiona na drugim rysunku, to klasyczny przykład żarówki reflektorowej stosowanej w starszych typach pojazdów, zwłaszcza tych produkowanych w Europie w latach 70., 80. i 90. Żarówka ta charakteryzuje się specyficzną konstrukcją – ma kulisty kształt bańki oraz metalową podstawę z trzema wypustkami montażowymi i dwoma stykami. Standard R2 (oznaczenie według ECE) wymaga napięcia 12V i mocy 45/40W, co umożliwia stosowanie jej zarówno do świateł mijania, jak i drogowych. Z mojego doświadczenia wynika, że wielu początkujących mechaników myli żarówki R2 z H4, bo mają podobne zastosowanie, ale R2 zawsze rozpoznasz po okrągłej bańce i charakterystycznej podstawie. Choć obecnie wypierają ją konstrukcje halogenowe (np. H4 czy H7), wciąż jest obecna w pojazdach zabytkowych czy starszych samochodach dostawczych. Warto też pamiętać, że wymiana żarówki R2 nie wymaga specjalistycznych narzędzi. Standardy branżowe (np. ECE R37) jasno opisują parametry tej żarówki, dlatego zawsze warto porównywać oznaczenia techniczne przed wymianą. Używanie właściwej żarówki to podstawa bezpieczeństwa oraz zgodności z przepisami – w końcu reflektory muszą zapewniać odpowiednią widoczność na drodze. Moim zdaniem każdy, kto pracuje przy starszych autach, powinien umieć rozpoznać żarówkę R2 na pierwszy rzut oka.
Wybierając inną żarówkę niż R2, łatwo paść ofiarą typowych nieporozumień związanych z konstrukcją i przeznaczeniem poszczególnych rodzajów żarówek samochodowych. Przykładowo, żarówki o podstawie bagnetowej często mylone są z reflektorowymi – mają podobny kształt bańki i metalową podstawę, jednak to detale decydują o ich zastosowaniu. Żarówki przeznaczone do lamp pozycyjnych czy kierunkowskazów (jak te z dwoma stykami na spodzie i prostą blaszką montażową) nie sprawdzą się jako reflektorowe, bo nie spełniają wymagań dotyczących mocy, rozsyłu światła i trwałości. Z drugiej strony, żarówki halogenowe (np. H4, H7) mają zupełnie inną konstrukcję – ich bańka jest podłużna, szklana, a podstawa zupełnie inna niż w przypadku klasycznej R2. Mylenie tych typów wynika często z braku znajomości norm ECE oraz praktycznego doświadczenia – w praktyce taka pomyłka może prowadzić do oślepiania innych kierowców lub nawet uszkodzenia instalacji elektrycznej pojazdu. Branżowe dobre praktyki zalecają zawsze dokładne porównanie oznaczeń technicznych i fizycznej konstrukcji żarówki przed montażem. Moim zdaniem, osoby niepracujące na co dzień z oświetleniem samochodowym często nie zauważają subtelnych różnic w kształcie podstawy czy bańki – a to właśnie te szczegóły decydują o poprawności wyboru. Ucząc się rozpoznawania żarówek, warto posiłkować się katalogami producentów i dokumentacją techniczną pojazdu. Unikanie tych drobnych błędów to podstawa profesjonalizmu i dbałości o bezpieczeństwo na drodze.