Odpowiedź SEM₄ = 12,24 V jest prawidłowa, bo wynika bezpośrednio ze wzoru podanego w instrukcji oraz z tabeli zależności stopnia naładowania od gęstości elektrolitu. Wzór na gęstość elektrolitu: gęstość = (E/6) - 0,84 pozwala wyliczyć, że przy napięciu 12,24 V gęstość elektrolitu wynosi dokładnie 1,20 g/cm³. W tabeli widać, że dla tej wartości gęstości odpowiada właśnie 50% stopień naładowania akumulatora. Osobiście uważam, że takie podejście pomaga naprawdę szybko ocenić stan akumulatora bez specjalistycznych mierników gęstości, co przydatne jest na co dzień w warsztacie czy podczas przeglądów technicznych. W branży motoryzacyjnej standardy są jasne – regularna kontrola napięcia i gęstości elektrolitu pozwala uniknąć głębokiego rozładowania, co może trwale uszkodzić akumulator. Z mojego doświadczenia dobrze jest pamiętać, że przy dłuższym postoju samochodu napięcie szybko spada, a połowa naładowania to już granica, gdy trzeba podładować akumulator. Dodatkowo, w praktyce dobrze mieć na uwadze, że niskie temperatury mogą sprawić, że napięcie będzie jeszcze niższe przy tym samym stopniu naładowania – warto sprawdzać to regularnie, zwłaszcza zimą. Producenci zalecają, by nie dopuścić do spadku poniżej 50%, bo wtedy wzrasta ryzyko zasiarczenia płyt i trwałego osłabienia akumulatora. Właśnie dlatego ta odpowiedź jest według mnie najbardziej sensowna i zgodna z dobrą praktyką serwisową.
Przy analizie tej grupy odpowiedzi nietrudno zauważyć, że każda z nich odwołuje się do napięcia, czyli siły elektromotorycznej akumulatora, jednak poprawne powiązanie tej wielkości z faktycznym stopniem naładowania wymaga znajomości zależności podanej w instrukcji. W praktyce błędnie zakładamy często, że im wyższe napięcie, tym bardziej naładowany akumulator, co jest oczywiście słuszne, ale bez odniesienia do konkretnej wartości gęstości elektrolitu i przypisanej jej procentowości naładowania, trudno trafić w precyzyjny wynik. Wiele osób mylnie interpretuje napięcie zbliżone do 12,6 V jako jeszcze dość wysoki poziom naładowania, jednak przy akumulatorach bezobsługowych to już często tylko 75% lub nawet mniej, szczególnie jeśli akumulator jest w nieidealnej kondycji. Napięcia powyżej 12,5 V faktycznie nie oznaczają połowy naładowania, lecz wyższy poziom – zgodnie z tabelą i wzorem gęstość elektrolitu przy napięciu 12,44 V wynosi ok. 1,25 g/cm³, co odpowiada mniej więcej 75%. Z kolei wartość 12,54 V daje jeszcze więcej, zbliżając się do 1,28 g/cm³, a to już blisko pełni naładowania. Jest to typowy błąd osób opierających ocenę wyłącznie na napięciu bez przeliczania go według wzoru lub bez korzystania z tabeli branżowej. Z mojego doświadczenia wynika, że operatorzy często nie sprawdzają tych zależności, a to prowadzi do błędnych ocen stanu akumulatora. Dobrą praktyką serwisową jest nie tylko pomiar napięcia, ale też umiejętność przełożenia tego wyniku na konkretne wartości użytkowe i procentowe – to pozwala uniknąć niepotrzebnego wyładowania czy zbyt wczesnej wymiany akumulatora. Zawsze warto mieć w głowie, że połowa naładowania to nie „trochę ponad 12,5 V”, tylko właśnie okolice 12,2–12,25 V. Prawidłowe zrozumienie tych zależności znacznie ułatwia codzienną eksploatację i serwisowanie pojazdów.